Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
We wrześniu przyszłego roku PGNiG chce zakończyć budowę kolejnych dwóch komór do magazynowania gazu ziemnego w Kosakowie (woj. pomorskie). W efekcie do końca 2021 r. powinny zostać udostępnione dodatkowe pojemności sięgające ok. 60 mln m sześc. Tym samym w podziemnych magazynach należących do spółki będzie można zgromadzić do 3234 mln m sześc. surowca, z czego ok. 300 mln m sześc. w Kosakowie.
Na tym jednak nie koniec. – Trwają prace analityczne i planistyczne związane z dalszą rozbudową pojemności podziemnych magazynów gazu. Decyzje inwestycyjne w tym zakresie znajdą swoje odzwierciedlenie w aktualizowanej strategii grupy kapitałowej PGNiG – informuje biuro public relations spółki. Koncern nie ujawnia, ile pieniędzy planuje wydać na rozbudowę magazynów gazu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.