Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezes PGE Henryk Baranowski wprowadził spółkę na drogę zielonej transformacji.
Wniosek o koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew utknął w Ministerstwie Klimatu. – W sierpniu wystąpiliśmy o przyspieszenie przyznania koncesji. Jesteśmy za tym, żeby ta została udzielona. Natomiast decyzję o realizacji inwestycji podejmować będzie Polska Grupa Energetyczna – stwierdził Adam Gawęda, wiceminister aktywów państwowych, podczas obrad parlamentarnego zespołu ds. Złoczewa.
Jak wynika z informacji „Parkietu", w rządzie nie ma zgody co do tego, czy w Polsce powinny powstawać kolejne kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego – najbardziej emisyjnego ze wszystkich paliw wykorzystywanych do produkcji prądu. Tarcia zwolenników i przeciwników inwestycji są także w samym energetycznym koncernie. Znamienne, że w połowie 2019 r. do zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna dołączył prof. Zbigniew Kasztelewicz, żarliwy zwolennik nowych odkrywek. Tymczasem zarząd PGE według naszych źródeł jest przekonany, że dalszy rozwój górnictwa węgla brunatnego nie ma sensu, a koncern powinien jeszcze mocniej wejść na zieloną ścieżkę dalszego rozwoju. Stąd ambitny program budowy morskich farm wiatrowych i elektrowni słonecznych, który do 2030 r. może pochłonąć aż 50 mld zł, a także inwestycje w elektrownie opalane gazem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła ponowny wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld złotych. W czerwcu MKiŚ odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii.
Płocka spółka szacuje, że import błękitnego paliwa realizowany od 2018 r. do 2020 r. lub 2021 r. będzie ją dodatkowo kosztował około 290 mln dol. Chodzi o dostawy z Rosji do Polski przeprowadzane w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.
Chodzi o prace rozpoznania geologiczno-hydrologicznego dla projektów: GG-2 „Odra”, Retków i Gaworzyce. Ten etap powinien być zrealizowany do końca 2027 r. Cała inwestycja może potrwać kilkanaście lat i będzie kosztować minimum 9 mld zł.
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.