Piotr Neidek: 10 wykresów i niepokojące prognozy

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku, był gościem Piotra Zająca w środowym programie „Prosto z parkietu”. Tematem odcinka była analiza techniczna 10 wykresów.

Publikacja: 12.09.2018 16:30

Foto: parkiet.com

Zacznijmy od indeksu WIG. Mówiąc krótko – nie jest dobrze. Notowania w ujęciu tygodniowym odbiły się od 50-proc. zniesienia Fibonacciego i w ciągu dwóch tygodni spadły do 57 500 pkt. Czy to już koniec wakacyjnych zwyżek i wracamy do bessy?

Piotr Neidek: Okres wakacyjny napawał optymizmem. WIG próbował nawet sforsować psychologiczną granicę 60 000 pkt. Niestety przełom sierpnia i września przyniósł cofnięcie, spadek pod dzienną dwusetkę, przełamanie lokalnego minimum i odejście od strefy oporu wyznaczonej przez wachlarz średnich ekspotencjalnych. Z punktu widzenia AT jest to sygnał kończący wakacyjną korektę wzrostową, który dopełnia ostatnia czarna, tygodniowa świeca. Znów sprawdziła się teoria magnetyczności luk, bowiem ostatnie okienko ponownie ściągnęło do siebie notowania.

A więc nie ma co liczyć na kontynuację wakacyjnej hossy?

Niestety, ale pojawił się tzw. overbalance, czyli długość fali spadkowej jest większa niż długość poszczególnych korekt wzrostowych. Dlatego zasadnym jest oczekiwanie, że czeka nas silniejszy ruch.

To co dzieje się na szerokim rynku to w dużej mierze pokłosie słabości misiów. Te ostatnie mocno odczuwają konsekwencje afery wokół GetBacku. Jak oceniasz, z technicznego punktu widzenia, sytuację mWIG40?

Niestety, ale na wykresie pojawiły się średnio i długoterminowe sygnały sprzedaży. Mamy bowiem wyjście notowań dołem z kanału wzrostowego, co daje zasięg spadku poniżej 3000 pkt. Dodałbym też, że umowna granica bessy, czyli 20 proc., została przekroczona. I to już jest trzeci indeks, po sWIG80 i WIG20, które tę barierę pokonał. I choć można doszukiwać się krótkoterminowych przesłanek do odbicia, to w szerszym ujęciu takowych sygnałów brak.

Jak wyglądamy na tle całego koszyka rynków wschodzących? MSCI EM też nie ma się ostatnio dobrze, w czym „pomagają" mu m. in. Turcja i Rosja.

WIG20 wyglądał na tle tego benchmarku całkiem nieźle. MSCI EM też ma bowiem swoje „techniczne" problemy. Indeks wyznaczył nowe tegoroczne minimum, przełamał wsparcie z 2014 r. i pojawił się sygnał sprzedaży na średnich ekspotencjalnych. Także niestety, ale MSCI EM wskazuje rynkom wschodzącym kierunek południowy.

Co gorsza, na rynku niemieckim też na próżno szukać optymistycznych sygnałów. Z twojej analizy DAXa wynika, że indeks ten zbudował dużą formację głowy z ramionami. Frankfurt jest w takim razie skazany na spadki?

Niestety, ale widać na wykresie sygnały alarmowe. RGR to jedno, ale poza tym notowania indeksu forsują właśnie długoterminową linię trendu wzrostowego. Jeśli DAX nie wróci nad 12 400 pkt, to obowiązują tutaj sygnały sprzedaży. Podręcznikowo, geometria rynku wskazuje na zasięg spadku nawet do 8000 pkt.

Chyba trochę więcej optymizmu płynie z Wall Street. Można powiedzieć, że wykres S&P500 wygląda, jak „miliony monet". Tu chyba nowe szczyty są kwestą najbliższego czasu?

Zgadza się. Na razie trend wygląda książkowo. Po historycznym szczycie doszło do korekty, która została zatrzymana przez silne wsparcie. Wskaźniki nie pokazują zagrożenia ze strony podaży, więc na S&P500 wszystko wygląda ładnie.

Ale...

Mamy niepokojący sygnał na futures na S&P500, a mianowicie formację objęcia bessy. Co gorsza Nasdaq i 30-letnie obligacje skarbowe też nie potwierdzają sytuacji na S&P500.

Wykres Nasdaqa nie wygląda źle, ale rozumiem, że widzisz tam niepokojące sygnały?

Wsparcie wyznaczone przez denko okazałej, białej, tygodniowej świecy zostało przełamane. Moim zdaniem jest to sygnał, że popyt gaśnie i nie ma siły utrzymać wypracowanego dorobku. Spodziewałbym się więc korekty, zwłaszcza, że notowania testują górną granicę kanału i widoczne są negatywne dywergencje względem RSI.

A co niepokojące dzieje się na rynku długu?

Jest pewna zależność długoterminowa. Mianowicie – kiedy rynki akcji wyznaczają nowe szczyty, jak teraz S&P500, to bezpieczna przystań powinna pokazywać odpływ kapitału. Jeśli mamy natomiast do czynienia z pozytywną dywergencją, czyli nowym maksimom na akcjach nie towarzyszą nowe minima na obligacjach, to pojawia się ryzyko zmiany trendu. W latach kryzysowych 2000, 2007, 2011 pojawiały się właśnie takie dywergencje.

Jeśli dorzucimy do tego omawiane wcześniej negatywne sygnały to rysuje nam się wizja globalnej bessy.

Nie chciałbym takiego scenariusza, ale elementy tej układanki mówią same za siebie.

Zgodnie z tradycją naszych technicznych przeglądów, powiedz jak oceniasz wykres bitcoina do dolara. Czy zmieniłeś swoje nastawienie, czy wciąż skazujesz kryptowalutę na spadki?

Niestety moja diagnoza jest taka, że bitcoin dostarcza nowych sygnałów sprzedaży i wciąż obowiązuje scenariusz zejścia do 3000 USD. W ostatnim czasie znów doszło do silnej fali spadkowej, która wpisuje się w obowiązujący od początku roku trend. Cały czas zarabiają ci, którzy mają krótkie pozycje na tym rynku i na razie nie widzę powodów, dla których mieliby zmieniać swoje nastawienie.

I na koniec twój spółkowe typy. Choć na rynku trudno znaleźć jakąś perełkę, to dostrzegasz optymistyczne sygnały na dwóch wykresach. Pierwszy to Polwax, przedstawiciel branży chemicznej. Jakie sygnały widać na jego wykresie?

Faktycznie większość spółek traci i trudno znaleźć taką, która ten trend zmienia. Stawiam na Polwax, o ile spełnione zostanie kryterium wybicia w cenach zamknięcia oporu 7,78 zł. Taki ruch uwiarygodniłby bowiem ostatni skok wolumenu – historycznie duży obrót na historycznie niskim poziomie cenowym.

Drugi typ to 11 bit studios. Skąd optymizm wobec producenta gier?

Cena dotarła do ważnego wsparcia (długoterminowa średnia, tygodnie ekspotencjalne) i dopóki notowania w cenach zamknięcia są powyżej 300 zł, dopóty obowiązuje scenariusz odbicia. Pytanie tylko, czy będzie to tylko wzrostowa korekta, czy jednak wzrostowy impuls? Czas pokaże.

Inwestycje
Andrzej Powierża, BM Citi Handlowy: Jestem optymistą co do banków, ale umiarkowanym
Inwestycje
Diamenty kupowane także jako inwestycja
Inwestycje
Goldman Sachs podniósł prognozę ceny złota
Inwestycje
Złoto nie traci apetytu na rekordy. Napięcie na Bliskim Wschodzie wspiera notowania kruszcu
Inwestycje
Słabnie „Barbiemania”, Europa wraca do łask inwestorów
Inwestycje
Ropa naftowa po 100 USD za baryłkę? Goldman Sachs: raczej nie w tym roku