Egipt uniemożliwił wycenę Noble Africa

Ofiarami zawieruchy w Egipcie są również – choć w niewielkim zakresie – inwestorzy z Polski. Z Noble Fund Africa nie można wypłacić pieniędzy. Z powodu zamknięcia giełdy w Kairze notowania funduszu zostały zawieszone

Aktualizacja: 27.02.2017 03:17 Publikacja: 03.02.2011 02:58

Ofiarami zawieruchy w Egipcie są również - choć w niewielkim zakresie - inwestorzy z Polski. Z Noble

Ofiarami zawieruchy w Egipcie są również - choć w niewielkim zakresie - inwestorzy z Polski. Z Noble Fund Africa nie można wypłacić pieniędzy

Foto: AFP

Noble Funds TFI zawiesiło notowania jednostki oraz wpłaty i wypłaty do funduszu Noble Fund Africa. W konsekwencji klienci mają związane ręce: nie mogą wycofać się z funduszu, który ma problemy. Równocześnie nie wiedzą też, co dzieje się z ich pieniędzmi i ile teraz warta jest ich inwestycja. Wszystkiemu winne jest zawieszenie notowań na egipskiej giełdzie, gdzie inwestuje Noble Fund Africa.

[srodtytul]Nawet dwa miesiące bez notowań[/srodtytul]

Noble Fund Africa inwestuje na Czarnym Lądzie za pośrednictwem innych funduszy. Jak podało towarzystwo w komunikacie, paraliż spowodowany jest brakiem wyceny oraz również możliwości wpłat i wypłat w subfunduszu Northern Africa Fund (wydzielonego z funduszu Julius Baer Multistock).

Noble Funds TFI zwróci pieniądze klientom, którzy chcieli kupić jednostki, ale ich zlecenia nie zostały zrealizowane przed 1 lutego. Złożone do tego czasu, ale niezrealizowane zlecenia umorzenia jednostek, zostaną anulowane.

Kiedy skończy się blokada, która obejmuje m.in. umorzenia jednostek? Ustawowo, może potrwać najdłużej dwa tygodnie, czyli do 15 lutego. Potem, za zgodą i na warunkach określonych przez Komisję Nadzoru Finansowego, może jednak zostać wydłużona do maksimum dwóch miesięcy.

Zarząd towarzystwa zapewnia, że wznowienie wpłat i wypłat nastąpi „niezwłocznie po publikacji aktualnych notowań funduszu Julius Baer.

[srodtytul]Ponad 100 mln zł zablokowane[/srodtytul]

W Noble Fund Africa na koniec 2010 r. zgromadzonych było 125 mln zł. Fundusz działa mniej więcej od połowy ubiegłego roku. Według danych z końca grudnia 2010 r., na giełdzie egipskiej ulokowane było najwięcej, 38 proc. portfela funduszu. Pozostałe inwestycje to głównie 22 proc. w Afryce Subsaharyjskiej, 10 proc. w Nigerii, 9 proc. w Maroku oraz 6 proc. w Kenii.

Od początku roku indeks giełdy w Kairze stracił prawie 21 proc. W tym czasie fundusz Noble wybronił się, bo stracił nieco ponad 5 proc. Egipska giełda poszła w dół głównie na skutek politycznej zawieruchy. Jak zachowa się, gdy notowania zostaną wznowione – nie wiadomo. Tracą też inne afrykańskie indeksy.

Czy Noble Funds TFI wypłaci klientom odszkodowania, jeśli ci jednak w tym czasie sporo stracą? Przedstawiciele towarzystwa sprawy nie komentują. Nie mówią też, jak reagują klienci, którzy kupili jednostki „afrykańskiego funduszu”.

Z szacunków firmy Analizy Online wynika, że Polacy w Afryce za pośrednictwem zagranicznych funduszy oferowanych na naszym rynku ulokowali jeszcze dodatkowo około 50 mln zł. O zawieszeniu wycen poinformowała również firma HSBC Global Asset Management. Chodzi o fundusz HSBC Middle East and North Africa Equity.

– Lista funduszy zagranicznych, dla których zostaną zawieszone wyceny, z pewnością będzie dłuższa – przewiduje Michał Duniec z Analiz Online.

[srodtytul]Rzadkie przypadki[/srodtytul]

To dopiero drugi przypadek zawieszenia możliwości umarzania i zakupu jednostek w historii polskich funduszy. Pierwsze było DWS TFI wiosną 2009 r. Na około tydzień wstrzymane zostały notowania funduszy z grupy „bezpiecznych”. Problemem była wycena konkretnych papierów z portfelu. Ostatecznie na skutek konieczności ich przeceny, klienci nie wyszli z zamieszania bez szwanku. Posiadacze jednostek DWS Płynna Lokata Plus stracili w tym czasie 12 proc. Jak wynika z informacji „Parkietu”, DWS TFI wielu klientom wypłaciło rekompensaty.

– Chociaż konieczność zawieszenia wycen brzmi sensacyjnie, to jednak jest to normalna procedura, w sytuacji braku możliwości wyceny aktywów. Funduszom zagranicznym podobne sytuacje zdarzają się znacznie częściej – zauważa Michał Duniec. Przykład: fala zawieszeń notowań funduszy inwestujących na Tajwanie po tym, gdy przeszedł tam tajfun.

[mail=natalia.chudzyń[email protected]]natalia.chudzyń[email protected][/mail]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28