W piątek Trump poinformował, że Abe przesłał mu „piękną kopię" listu wysłanego z tą nominacją do noblowskiego komitetu. Pytany w parlamencie, czy to zrobił, premier Abe odpowiedział: – W świetle obowiązujących od 50 lat zasad komitetu noblowskiego o nieujawnianiu ani rekomendujących, ani nominowanych odmawiam odpowiedzi na to pytanie. Zarówno premier, jak i jego rzecznik odmówili też komentowania informacji przekazanej przez Trumpa. – Nigdy nie mówiłem, że go nominowałem – powiedział Abe na kolejne pytania zgłoszone przez Yuichiro Tamaki, deputowanego z opozycyjnej Demokratycznej Partii Ludowej. W poniedziałek Tamaki napisał na Twitterze, że biorąc pod uwagę brak postępu w różnych kwestiach związanych z Koreą Północną, jest zaniepokojony, że taka nominacja „byłaby złym sygnałem dla Korei i dla całej społeczności międzynarodowej". W odpowiedzi premier Abe chwalił Trumpa za „zdecydowane stanowisko mające na celu rozwiązanie nuklearnych i rakietowych problemów Korei Północnej i za historyczny szczyt w Singapurze".