Otwarcie nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie nie wypadło zbyt okazale. W poniedziałek WIG20 zaliczył jedynie symboliczny wzrost, co wobec wyraźnych zwyżek na innych rynkach stawiało nas w niekorzystnym świetle. W tym kontekście wtorkowa sesja była wielką niewiadomą.

Teoretycznie wszystko przemawiało za wzrostami. Zwyżkami zakończyła się sesja na Wall Street, a kolor zielony świecił też na parkietach w Azji. Wydawać by się mogło, że droga do wzrostów na GPW stoi szerokim otworem. Teoria nie zawsze ma jednak przełożenie na rzeczywistość. Tak też było w przypadku warszawskiej giełdy. WIG20 na starcie zyskał zaledwie 0,1 proc. a po godzinie handlu zjechał nawet pod kreskę, co biorąc pod uwagę otoczenie można nawet było uznać za spore rozczarowanie. Na szczęście niedźwiedziom nie udało się rozwinąć tego ruchu. Bierność ta została wykorzystana przez byki, które postanowiły pokazać, że wzrosty z końcówki ubiegłego tygodnia nie były dziełem przypadku. W efekcie więc WIG20 zaczął zyskiwać na wartości.

Mniej więcej od południa popyt na dobre przejął inicjatywę na GPW. WIG20 zyskiwał w ciągu dnia około 0,5 proc. Wzrosty oczywiście cieszyły, ale też można było odczuwać pewien niedosyt. Niemiecki DAX rósł w ciągu dnia nawet ponad 1 proc. i tym samym nasz parkiet znowu odstawał od innych rynków.

Końcówka dnia znowu była uzależniona od postawy Amerykanów. Ci rozpoczęli dzień od solidnych wzrostów, jednak optymizm tam gasł z każdą upływającą minutą. Na szczęście nie przełożyło się to na zachowanie naszego rynku. Bykom udało utrzymać indeksy nad kreską. WIG20 ostatecznie zyskał 0,6 proc. Do okrągłego poziomu 2300 pkt brakuje mu już niecałe pięć punktów. Wśród największych firm naszego parkietu znowu wyróżniały się papiery Orange Polska, które podrożały o ponad 4 proc. Udaną sesję mają za sobą również akcjonariusze KGHM. Walory miedziowego giganta podrożały o 3,4 proc. Na drugim biegunie znalazła się JSW, która została przeceniona o ponad 6 proc. To m.in. efekt odwołania ze stanowiska prezesa spółki Daniela Ozona. Wzrosty były domeną nie tylko największych spółek. Kolor zielony świecił także w segmencie średnich i małych przedsiębiorstw. mWIG40 zyskał 0,42 proc. natomiast sWIG80 urósł 0,38 proc.

Po raz kolejny warto zwrócić uwagę na aktywność inwestorów. We wtorek obroty na szerokim rynku przekroczyły 1,1 mld zł, co jak na nasze warunki jest naprawdę dobrym osiągnięciem. Nie byłoby to raczej możliwe bez zaangażowania kapitału z zagranicy. To akurat może być traktowane jako pozytywny sygnał przed kolejnymi sesjami tego tygodnia.