Indeks WIG20 zyskał w środę 1,9 proc. i zakończył dzień na poziomie 2011 pkt. Silniejsze wyjście nad 2000 pkt udało się dopiero w końcówce. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy indeks już sześć razy naruszał okrągły poziom i za każdym razem kończyło się to kontrą podaży i sprowadzeniem indeksu średnio o 100 pkt niżej. Przez większą część środowej sesji indeks nie mógł przebić 2000 pkt, co pokazuje z jak silnym oporem ma do czynienia. Jeśli schemat się powtórzy, może nas czekać cofnięcie do 1900 pkt. Jeśli jednak indeks utrzyma się powyżej bariery, to zwiększą się szansę ruchu do tegorocznego maksimum, czyli 2100 pkt.

W środę najlepiej w wykonaniu WIG20 wyglądało otwarcie. Zaczął 1-proc. luką i do końca dnia oscylował w pobliżu poziomu startu. Największe obroty były na CD Projekcie, KGHM i Allegro. Dwie ostatnie spółki zakończyły dzień na plusie, a pierwsza na minusie. Akcje producenta gier wyceniane są obecnie na 185,76 zł, a więc notowania oscylują przy tegorocznym dołku, grożąc pogłębieniem trwającego od grudnia trendu spadkowego. Finalnie cztery blue chips zakończyły dzień pod kreską, jeden na poziomie neutralnym, a 15 nad kreską. Wypadkową był wzrost WIG20 o 1,9 proc. Na tle rynków zagranicznych to całkiem solidny dorobek. Silniejsze na arenie międzynarodowej były tylko rosyjski RTS i turecki XU100. Z kolei nasza koszykowa konkurencja z regionu – węgierski BUX i czeski PX – kończyły dzień ponad 0,5-proc. Stratami.

W środę odwrócił się układ sił na GPW, do którego w ostatnich miesiącach zdążyliśmy się przyzwyczaić. Mowa o tym, że WIG20 rósł, a mWIG40 i sWIG80 były relatywnie słabsze. Pierwszy zyskał tylko 0,15 proc., a drugi stracił 0,6 proc. Biorąc pod uwagę dominujące na wykresach obu wskaźnikach trendu takie zmiany to czysta kosmetyka, która na ten moment nie zagraża głównym tendencjom. W portfelu średniaków najsilniejsza była Grupa Azoty (+4,2 proc.), a najsłabszy Kernel (-3,2 proc.). Wśród maluchów liderem był Asbis (+9,2 proc.), a maruderem PGS Software (-5,8 proc.).

Mały parkiet też znalazł się w środę pod presją podaży. NCIndex spadł o 0,3 proc. Na NewConnect całkiem nieźle wypadł debiut Legimi. Akcje spółki zajmującej się udostępnianiem ebooków i audiobooków w abonamencie podrożały o 16,7 proc.

Gdy w Warszawie sesja dobiegała końca, na Wall Street handel dopiero się rozkręcał. Nasdaq Composite próbował podejść po 14 000 pkt. Uwaga inwestorów za oceanem skupiona była jednak na debiucie giełdy kryptowalut Coinbase. Do momentu pisania tego komentarza, handel jej papierami nie ruszył. Warto na koniec dodać, że w środowe popołudnie w górę poszły ceny ropy. Baryłka WTI drożała o ponad 4 proc. do 62,7 dol. To reakcja na spadek zapasów surowca w USA, który w minionym tygodniu był prawie trzykrotnie większy niż prognozowano.