Środowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od mocnego uderzenia popytu. WIG20 zyskiwał bowiem na starcie notowań 1 proc. i oscylował przy 2346 pkt. Przez kolejne 6,5 godziny niewiele się właściwie działo. Indeks poruszał się horyzontalnie przy poziomie otwarcia, wyraźnie czekając na kolejne impulsy wzrostowe. Niepokojące było to, że byki nie zostały zachęcone do działania przez świetne dane makro o produkcji przemysłowej w Polsce (w styczniu wzrosła o 6,1 proc. r/r wobec prognozy 3,9 proc.). Ignorowanie dobrych danych to jednak dość częsta sytuacja. Na szczęście sprawdził się inny impuls. Otóż sesja na Wall Street rozpoczęła się od lekkich zwyżek, co wyraźnie pomogło naszemu rynkowi w ostatnich 90 minutach notowań. W tym czasie WIG20 wzrósł w porywach do 2369 pkt i tutaj zakończył dzień (zwyżka o 2 proc.). Na wykresie wyrysowała się długa świeca z białym korpusem i co najważniejsze – udało się przebić opór 2348 pkt, wyznaczony przez dołek oddzielający szczyty formacji podwójnego szczytu. Z punktu widzenia analizy technicznej czwartkowy sygnał sprzedaży został zanegowany i WIG20 wrócił na właściwe tory. W czwartkową sesję wkroczymy więc z innym układem najbliższych barier – od góry celem będzie 2420 pkt, czyli szczyt trendu wzrostowego, a od dołu długich pozycji będzie bronić wsparcie 2314 pkt, czyli wtorkowe minimum.

W portfelu dużych spółek najmocniejszy był PKN Orlen, a najsłabszy Cyfrowy Polsat. W segmentach średnich i małych spółek zwyżki nie były tak duże jak na WIG20, ale indeksom mWIG40 i sWIG80 udało się zakończyć dzień w zielonych barwach. Pierwszy wzrósł o 0,6 proc. do 4100 pkt, a drugi o 0,3 proc. do 11 509 pkt. Oba wskaźniki wróciły więc nad okrągłe poziomu kursowe. W portfelu mWIG40 pozytywnie wyróżniały się Sanok, Kruk i Trakcja, a negatywnie Comarch. Z kolei wśród maluchów najlepiej radził sobie PCM (reakcja na podwyższenie ceny akcji w wezwaniu), a najsłabiej Agora (kupno spółki Eurozet). Na szerokim rynku 40,3 proc. spółek zakończyło dzień na plusie, a 37,5 proc. na minusie. Tylko jedna spółka wyznaczyła co najmniej roczne maksimum notowań – mowa o Ambrze. Na analogicznym minimum znalazły się trzy spółki – Invista, PGO i Silvair. Wartość obrotów na warszawskim parkiecie sięgnęła w środę 930 mln zł. To całkiem dobry wynik, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę fakt, że czasem liczba ta ledwo przekracza 600 mln zł. Duży obrót zwiększa wiarygodność środowych zwyżek i pozwala z optymizmem patrzeć na pozytywne sygnały techniczne, które pojawiły się na wykresach.