Oferta funduszy inwestycyjnych zamkniętych (FIZ) po trudnym 2018 r. będzie się w przyszłości rozwijać, ponieważ obejmuje część rynku, której nie są w stanie zagospodarować inne produkty inwestycyjne. Kluczowa jest jednak odbudowa zaufania do FIZ-ów dzięki dobrej jakości produktów oraz wynikom – stwierdzili uczestnicy debaty pt. „Polski rynek FIZ. Doświadczenia – szanse – zagrożenia – strategie", zorganizowanej w redakcji „Parkietu" i „Rzeczpospolitej".
Brak świadomości
Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI, stwierdził, że obecnie na rynku funduszy zamkniętych opada kurz. – Na pewno dla rynku FIZ-ów wstrząsem były wydarzenia z 2018 r., czyli afera GetBacku i jej pokłosie. Do tego momentu FIZ-y w Polsce rozwijały się bardzo dynamicznie – zauważył. Wcześniej rozwijały się dynamicznie ze względu na łatwy i szybki proces ich tworzenia oraz bardzo dobre wyniki w pierwszych latach działalności. – Rok 2018 był momentem przełomowym, początkiem urealnienia oferty FIZ-ów na tle całej oferty funduszy inwestycyjnych skierowanej do polskich klientów. FIZ-y będą zajmować jakąś część rynku, nie tak istotną jak przez wiele ostatnich lat, ale to nie znaczy, że znikną zupełnie – przewiduje Buczek.
Rafał Lis, partner zarządzający w CVI Domu Maklerskim, zwrócił uwagę, że wydarzenia roku 2018 wpłynęły na mocne pogorszenie części funduszy zamkniętych, przez co klienci jeszcze bardziej chcieli wycofać pieniądze. W przypadku części strategii pojawił się jednak problem z płynnością. – Klienci dopiero wtedy uświadomili sobie, że te rozwiązania nie dają natychmiastowego dostępu do środków – ocenił Lis. – W przyszłości, z jednej strony dzięki regulacjom, a z drugiej dzięki profesjonalizacji sprzedaży tych rozwiązań, świadomość inwestorów będzie zdecydowanie wyższa – zauważył.
Zaufanie buduje się latami
Fundusze zamknięte z założenia realizują strategie, których nie mogą się podjąć fundusze otwarte. – FIZ-y biorą na siebie większe ryzyko, ale dają też szanse na wyższe zyski. Kluczowe jest jednak, by to ryzyko było przez inwestorów podejmowane świadomie – tłumaczył Lis. Odnosząc się do jego wypowiedzi, Buczek zwrócił uwagę, że gdy w tym samym czasie z jakiegokolwiek produktu inwestycyjnego uczestnicy chcą nagle wycofać pieniądze, to aktywa spieniężyć w dobrej cenie trudno.