Tuż po otwarciu dzisiejszej sesji akcje Idea Banku taniały o ponad 10 proc., do 2,18 zł. Przed godz. 11 spadki wyhamowały do 7,4 proc. i za jeden walor płaci się 2,25 zł. Obroty są większe niż zwykle – do tej pory właścicieli zmieniło już 260 tys. akcji, czyli więcej niż średnio podczas całej sesji (225 tys.) w ostatnich trzech miesiącach.

Idea Bank wczoraj poinformował po sesji, że Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła postępowanie administracyjne, które może zakończyć się karą dla banku podejrzanego o złamanie przepisów prawa bankowego i rozporządzeń ministerstwa finansów.

Nad bankiem od początku 2018 r. zbierają się czarne chmury, w tym okresie jego notowania spadły aż o 90 proc. i kapitalizacja wynosi tylko 175 mln zł. Bank ma bardzo niski kapitał i współczynniki kapitałowe, które próbował podnieść szukając inwestora. Pierwszy proces zakończył się w czerwcu niepowodzeniem, drugi rozpoczął się kilka dni temu - bank dopuścił nowego, potencjalnie zainteresowanego inwestora private equity do badania due-diligence.

Jeśli i tym razem się nie uda uzyskać dokapitalizowania, co jest prawdopodobne biorąc pod uwagę co najmniej wartą 1,5 mld zł lukę kapitałową oraz trudną sytuację i specyficzny model biznesowy banku, w zanadrzu jest plan B. Zakłada sprzedaż połowy aktywów, restrukturyzację, ale i wtedy konieczne byłoby dokapitalizowanie kwotą około 500 mln zł. Jeśli i ten wariant się nie powiedzie, możliwa jest przymusowa restrukturyzacja banku.