Głównym punktem dyskusji obu banków na temat fuzji stała się bankowość inwestycyjna Deutsche Banku – donosi „The Wall Street Journal”, który powołuje się na osobę zbliżoną do sprawy. Commerzbank ma testować skłonność swojego większego konkurenta – a niebawem być może partnera - do restrukturyzacji jego działu bankowości inwestycyjnej. Banki mają nadzieje na zakończenie wstępnych rozmów w ciągu miesiąca, ale dojście do zawarcia porozumienia może potrwać miesiące – informuje "WSJ". W połowie marca lider i wicelider niemieckiego sektora bankowego poinformowały oficjalnie, że przystąpiły do rozmów w sprawie fuzji (o których mówiło się nieoficjalnie od wielu miesięcy). 

Niemieckie państwo, które ma 15 proc. akcji Commerzbanku, zabiega od dłuższego czasu o poprawę sytuacji finansowej obu instytucji. Olaf Scholz, minister finansów, i jego współpracownicy odbyli niemal 40 spotkań z międzynarodowymi bankami w ostatnich miesiącach pośród spekulacji na temat połączenia Deutsche Banku i Commerzbanku – donosi "Redaktionsnetzwerk Deutschland”.

Według gazety w rozmowach brały udział takie firmy jak UBS, BNP Paribas oraz międzynarodowe instytucje jak JP Morgan, Citibank i Bank of China. „Scholz najprawdopodobniej badał sytuację na światowego sektora bankowego i jakie szanse mają banki niemieckie. Gazeta twierdzi, że Scholz może być motorem napędowym fuzji, ale sam zaprzecza tej roli w obawie o publiczną krytykę. Parę dni temu pojawiły się nieoficjalne informacje, że państwo niemieckie dało zielone światło do fuzji, która może skutkować redukcją 30 tys. etatów i związki zawodowe mogą się jej sprzeciwiać.

Martin Zielke, prezes Commerzbanku, napisał w komunikacie, że bank zrobi wszystko, aby jak najkrócej trwał okres niepewności i szybko zdecyduje czy łączyć się z Deutsche Bankiem, także mającym siedzibę we Frankfurcie nad Menem.