Wzrosły też oczekiwania, co do skali cięć w przyszłym roku - mowa o 100 p.b. począwszy od maja. To więcej, niż szacowali członkowie FED w ankiecie tradycyjnie publikowanej co kwartał (dot-plot), gdzie we wrześniu wskazywano na cięcia zaledwie o 50 p.b. Tym samym to może być dość ważny element grudniowego posiedzenia FED (13.12). Jednocześnie rynki wyraźnie lansują tezę o scenariuszu łagodnego lądowania gospodarki w 2024 r. (soft-landing), co wraz z szacunkami dotyczącymi spadku inflacji i tym samym obniżek stóp procentowych tworzy niemalże idealne środowisko do rajdu ryzyka. Niemniej nie przeceniajmy danych z twardej gospodarki, jakie będą spływać w najbliższych dniach i tygodniach. Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w październiku. Szacunki zakładają jej spadek o 0,3 proc. m/m i 0,1 proc. m/m bez uwzględnienia samochodów. To słabe dane, ale czy mogą być jeszcze słabsze?
Wczoraj dolar mocno się osłabił w ślad za spadkiem rentowności obligacji i mocnym ruchem w górę na giełdach. Dzisiaj rano widać jeszcze echa wczorajszego optymizmu - szczególnie dobrze zachowały się rynki akcji w Azji. Niemniej w krótkim okresie rynek mógł przereagować i niezależnie od dzisiejszego kalendarza - dane z USA o 14:30 i informacji ze spotkania prezydentów Chin i USA - korekta jest prawdopodobna. Pytanie tylko o jej skalę.
W nocy poznaliśmy pierwsze szacunki dotyczące dynamiki PKB za III kwartał w Japonii, które wypadły rozczarowująco. To będzie podbijać punkty "gołębiom" w Banku Japonii, które i tak mają mocną pozycję. Seria lepszych danych napłynęła z kolei z Chin - to dynamika sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inwestycji w październiku. Jednocześnie pojawiły się spekulacje o kolejnym programie stymulacyjnym szykowanym przez tamtejsze władze. Dobre dane (o wynagrodzeniach) napłynęły też z Australii. Z kolei nad ranem poznaliśmy dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii, która w październiku wypadła poniżej prognoz.
W środę rano nie widać konkretnego kierunku na dolarze po silnym ruchu z wczoraj. Rynek bierze oddech? Pośród G-10 najsłabiej wypada funt (wspomniana inflacja CPI z Wysp), a z kolei najsilniejsze są NZD, oraz SEK i NOK. JPY i AUD nie notują większych zmian pomimo faktu wspomnianych już nocnych publikacji.
EURUSD - szybkie przesunięcie w górę