Jeśli chodzi o komuiniakt, bankierzy są zdania, że aktualnie należy przeanalizować wpływ ostatnich ruchów na gospodarkę i inflację - przyjęto więc stanowisko - “czekamy i obserwujemy”. Niemniej należy zauważyć, że Bank nie zakomunikował zakończenia cyklu i ostrzegł, że w przypadku gdy inflacja nie będzie spadać, niewykluczone są dalsze podwyżki. Jeśli chodzi o kurs AUDUSD, ten tuż po publikacji komunikatu zareagował nieznacznym spadkiem sięgającym około 20 pipsów. W ujęciu dziennym dolar australijski zachowuje się najgorzej z grona walut G10, AUD traci około 0,5% w ujęciu do USD.
Tematem numer jeden po weekendzie jest jednak ropa naftowa, która poszybowała w górę przez decyzję OPEC+ o cięciu produkcji. Wzrost cen tego surowca energetycznego może się bowiem przełożyć na wzrost inflacji. Dlatego też kluczowe dla najbliższych decyzji banków centralnych może okazać się to, czy ostatni ruch w górę na ropie będzie chwilowy, czy być może przełoży się na zmianę sentymentu i powrót do tendencji wzrostowej. W przypadku dalszych wzrostów cen ropy, banki centralne mogą być zmuszone do dalszego podnoszenia poziomu stóp procentowych by zwalczyć inflację.
Patrząc na główną parę walutową, ta zakończyła wczorajszą sesję wyżej, a dziś zgodnie z naszymi oczekiwaniami testowane są ostatnie lokalne maksima. W przypadku przebicia powyżej strefy oporu przy 1,0925, może zostać uruchomiony ruch w kierunku szczytów z lutego, w rejonach 1,1030. Biorąc pod uwagę długoterminowy trend wzrostowy, wydaje się to najbardziej prawodobny scenariusz. Gdyby jednak z jakichś powodów doszło do cofnięcia, strefa przy 1,0740 pozostaje kluczowym wsparciem w średnim terminie. Dziś kalendarzu nie znajdziemy kluczowych odczytów makro, a wpływ na zachowanie się USD mogą mieć dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku z USA, które poznamy o godzinie 16:00. Poza tym po południu przemawiać będą członkowie Fed - Cook, Rosengren.
Jeśli chodzi o polskiego złotego, ten nie radzi sobie najlepiej we wtorek o poranku i to mimo wzrostów na kursie EURUSD. Złoty traci najmocniej w ujęciu z funtem brytyjskim, gdzie ruch sięga 0,3% na korzyść GBP. Z kolei notowania CHFPN i EURPLN rosną 0,1%, podczas gdy USDPLN spada 0,07%.W momencie przygotowania tego komentarza za dolara zapłacimy 4,2813 zł, za euro 4,6767 zł, za franka 4,6960 zł, a za funta 5,3390 zł. Warto dodać, że dziś rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które zakończy się decyzją w sprawie poziomu stóp procentowych, którą to poznamy jutro w godzinach popołudniowych. W marcu RPP pozostawiła stopę referencyjną na niezmienionym poziomie 6,75%, a oczekiwania co do jutra także zakładają utrzymanie poziomu stóp proc.
Łukasz Stefanik