W ostatnich dniach dolar został mocno przeceniony, po tym jak w zeszłym tygodniu wyraźnie zyskiwał na fali spekulacji, że FED mógłby podnieść stopy procentowe w marcu nawet o 50 p.b. Ostatecznie jednak rynek utwierdził się w tym, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będą niewielkie, ale systematyczne ruchy o 25 p.b.
Dzisiaj po publikacji zaskakująco dobrych względem wcześniejszych obaw danych Departamentu Pracy USA, oczekiwania na ruch o 50 p.b. w marcu podskoczyły do ponad 20 proc. W gospodarce przybyło w styczniu aż 467 tys. nowych etatów (szacowano 150 tys.), a poprzednie dane zostały wyraźnie przeszacowane w górę (do 510 tys. z 199 tys.). Uwagę zwraca wyraźne przyspieszenie dynamiki płacy godzinowej, która w styczniu wyniosła 5,7 proc. r/r wobec 4,7 proc. r/r w grudniu. Mamy, zatem wyraźny dowód na to, że rynek pracy w USA jest silny niezależnie od fali Omikronu (czy bez niego byłby jeszcze silniejszy?) i FED nie powinien już zwlekać z podwyżkami.
Miniony tydzień zdaje sie potwierdzać, że 2022 r. będzie okresem dużej aktywności głównych banków centralnych. Ale nie będzie to czas dolara, o ile rynek nie zobaczy determinacji FED do podwyżek stóp w tempie 50 p.b., czy też dość szybkiej redukcji bilansu banku centralnego, który to proces najpewniej rozpocznie się w wakacje.
Wykres tygodniowy FUSD