USA: Opublikowane wczoraj o godz. 15:15 dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej w październiku zaskoczyły na plus (wzrost wyniósł 0,9 proc. m/m, a w przypadku produkcji fabrycznej aż o 1,3 proc. m/m.). Nieco rozczarowały natomiast dane nt. cotygodniowego bezrobocia (wzrost do 249 tys.), oraz indeksu Philly FED (spadek w listopadzie do 18,9 pkt.), które poznaliśmy o godz. 14:30. Z kolei wieczorem zgodnie z oczekiwaniami Izba Reprezentantów przyjęła swoją wersję ustawy podatkowej (za opowiedziało się 227 Kongresmenów, przeciw 205). Z kolei Komitet Finansowy Senatu głosami 14-12 zadecydował o poddaniu pod głosowanie (będzie mieć ono miejsce w tygodniu rozpoczynającym się 27 listopada) własnej wersji ustawy podatkowej. Tak jak o tym wcześniej spekulowano dopisano do niej możliwość rezygnacji przez obywateli z obowiązkowego ubezpieczenia społecznego Obamacare. Agencje zacytowały też słowa Johna Williamsa z oddziału FED w San Francisco, który w przyszłym roku wejdzie do FOMC – powtórzył on, że scenariusz 4 podwyżek stóp do końca 2018 r. wciąż wygląda na rozsądny. Z kolei gazeta Wall Street Journal podała powołując się na swoje źródła, że specjalna komisja pod przewodnictwem Roberta Muellera badająca wpływ działań Rosji na kampanię prezydencką w 2016 r. miała skierować w połowie października wezwania do sądu z wolnej stopy wobec co najmniej dwunastu osób zaangażowanych w kampanię Donalda Trumpa w celu złożenia wyjaśnień.
EUROSTREFA / NIEMCY: Kanclerz Angela Merkel zadecydowała o kontynuacji „nocnych" rozmów ws. koalicji jamajskiej, chociaż politycy przyznają, że są one dość trudne.
Wykres tygodniowy FUSD
Opinia: Zgodnie z oczekiwaniami ustawa podatkowa przeszła wczoraj przez Izbę Reprezentantów, ale na rynkach jakoś mało kto się z tego cieszy. Dlaczego? Po pierwsze 13 członków Partii Republikańskiej (GOP) zagłosowało przeciwko ustaleniom własnej partii. Niemniej jest to wynik lepszy w porównaniu z wynikiem głosowania nad przyszłoroczną ustawą budżetową z ostatnich tygodni – może to pokazywać, że część polityków jest skłonna na kompromis. Ale nie o to chodzi – kluczowy nadal pozostaje Senat. Tymczasem wczoraj senacka komisja finansów skierowała pod głosowanie, jakie będzie miało miejsce w tygodniu po Święcie Dziękczynienia (teraz Kongres będzie miał przerwę), tą wersję ustawy podatkowej, która budziła w ostatnich dniach wiele kontrowersji. Chodzi o dopisanie do tematu podatków zapisów pozwalających uchylić projekt Obamacare, czyli obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. Ta furtka ma w założeniu dać pewne oszczędności w federalnym budżecie, które mają sprawić, że ci, którzy drżą na myśl o tym, że cięcia podatków doprowadzą do nadmiernego zwiększenia deficytu, mogą być nieco spokojniejsi. Co ciekawe ten pomysł jest otwarcie wspierany przez Trumpa i prominentnych polityków GOP, co pokazuje, że jeżeli taka ustawa przejdzie przez Senat, to i bez większego problemu zostanie zaakceptowana przez Izbę Reprezentantów i prezydenta. Tyle, czy ta strategia nie jest nazbyt ryzykowna? W ostatnich kilkunastu miesiącach Trump razem z Republikanami robili podejścia pod uchylenie Obamacare i zawsze znalazło się kilku „krnąbrnych" Senatorów, którzy to torpedowali. Efekt? Program zdrowotny jest wskazywany jako największa porażka administracji prezydenta po pierwszym roku od wygranych przez Trumpa wyborów. Według ostatnich informacji aż trzech Senatorów – Ron Johnson (uważa, że ustawa faworyzuje korporacje kosztem small-businessu), Susan Collins (uważa, że dopisanie do podatków tematu Obamacare jest błędem), oraz Bob Corker (od dawna jest skonfliktowany z Trumpem i jest sceptyczny w kwestii ograniczonego wpływu ustawy na wzrost deficytu budżetowego) – zapowiedziało, że może nie poprzeć ustawy. W sytuacji, kiedy Republikanie dysponują w Senacie głosami 52 do 48, prosta arytmetyka mówi nam, że trudno będzie o pozytywny wynik. Co dalej? Przed nami blisko 10 dni na kuluarowe negocjacje, których wynik nie będzie do końca znany. I wcale nie musi być pozytywny, chociaż ostatecznie powinien wygrać tzw. polityczny pragmatyzm – za rok mamy częściowe wybory do Kongresu, które mogą osłabić Republikanów, jeżeli ci niczym się nie wykażą.
Informacje z wieczora nie wzmocniły zbytnio dolara – czekamy na rozstrzygnięcia w Senacie, co sprawia, że rynek w przyszłym tygodniu może być pozbawiony sternika i podatny na bardziej przypadkowe wahania (skoro głosowanie zaplanowano dopiero w tygodniu rozpoczynającym się 27 listopada). Pewnym cieniem na amerykańskiej walucie położyły się także przecieki prasy nt. prac komisji Muellera badającej związki Rosjan z kampanią prezydencką Trumpa. Dane makro są ignorowane przez rynek – z jednej strony grudniowa podwyżka stóp przez FED jest przesądzona, a z drugiej rynek wyraźnie spycha na później ewentualne rozważania nad tym, jak będzie wyglądała ścieżka zacieśniania polityki w 2018 r.