Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,1539 PLN za euro, 3,4545 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,5394 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,6841 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,213% w przypadku obligacji 10-letnich.
Piątkowa sesja na rynku walutowym przyniosła wyrysowanie dolnych, długich cieni na parach x/PLN, co wskazuje na lokalne wyczerpanie trendu aprecjacyjnego na PLN. Dodatkowo, pomimo relatywnie słabych danych z amerykańskiego rynku pracy, obserwujemy odbicie na wycenie dolara, co tradycyjni sugeruje możliwość podbicia presji podażowej na walutach EM i koszyku CEE. Oficjalnie możemy więc stwierdzić, iż z punktu widzenia koszyka PLN, złoty zakończył 7-sesyjną serię wzrostów. W kalendarzu na ten tydzień mamy m.in. decyzję RPP. Inwestorzy oczywiście nie oczekują zmian w zakresie stóp procentowych. Dodatkowo spowolnienie dynamiki CPI zdaje się wstępnie potwierdzać scenariusz wait'n'see sygnalizowany przez większość członków Rady. Kluczowym tematem pozostaje jednak dolar i kontynuacja odbicia z 3,5-miesięcznych minimów.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku mamy m.in. zamówienia w przemyśle DE, produkcję przemysłową na Węgrzech czy CPI ze Szwajcarii. Ponadto trwają negocjacje CDU/CSU z SPD.
Z rynkowego punktu wydaje się, iż okolice 4,138-4,1400 EUR/PLN stanowić będą lokalną platformę do odreagowania. Podobnie sytuacja przedstawia się na USD/PLN (zakres 3,4240 PLN) oraz CHF/PLN (3,5147 PLN). Na ostatniej parze możliwy jest lekki ruch wzrostowy w stronę 3,5613 PLN.
Konrad Ryczko