Czynnikiem mającym największy wpływ na zachowanie się rynków finansowych w tym tygodniu był wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Wzrost dochodowości Treasuries pobudzają rosnące oczekiwania inflacyjne, do których przyczyniają się oczekiwania na proinflacyjny wpływ wprowadzonej w ubiegłym roku reformy podatków w Stanach Zjednoczonych oraz wzrost cen ropy naftowej w ostatnich miesiącach. Wyższe rentowności obligacji szkodzą jednak wycenie ryzykownych aktywów, w tym rynkom wschodzącym. Odczuwał to złoty, któremu nie były w stanie pomóc nawet dobre dane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, w tym odczyt produktu krajowego brutto który wskazał na najwyższy wzrost gospodarczy w IV kwartale ubiegłego roku aż od 2011 roku.
O kierunku notowań złotego na początku nowego tygodnia nadal będzie głównie decydowało prawdopodobnie globalne nastawienie inwestorów. W przypadku pogłębiania się przeceny na światowych giełdach, rosnąć będzie ryzyko wzrostu kursu EUR/PLN w kierunku poziomu 4,20. Na wsparcie złoty nie może raczej liczyć ze strony Rady Polityki Pieniężnej, której posiedzenie zaplanowane jest w przyszłym tygodniu. Będzie miało prawdopodobnie po raz kolejny raczej gołębi wydźwięk i nie należy zakładać zmiany retoryki zakładającej brak podwyżek stóp procentowych w najbliższych kwartałach.