PLN kwotowany jest następująco: 4,1682 PLN za euro, 3,3444 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,5905 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,7222 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,595% w przypadku obligacji 10-letnich.
Koniec poprzedniego tygodnia mijał pod znakiem podtrzymania lekkiej presji podażowej na PLN, nie doszło jednak do większego ruchu na parach. Uwaga skupiona była na dolarze, gdzie mocne, piątkowe dane podbiły sygnalizowany niedawno scenariusz marcowej podwyżki FED. Dodatkowo warto wspomnieć o rosnących rentownościach na globalnych rynkach długu, co powoduje podbicie również krajowych papierów 10-letnich, gdzie rentowności wynoszą już 3,595%, czyli najwyżej od marca 2017r. Czynnikiem podbijającym ryzyko korekty jest również narastająca presja na giełdach, gdzie piątkowa korekta na S&P500 była najmocniejszym takim ruchem od września 2016r. Sugeruje to możliwe podbicie awersji do ryzyka również na pozostałych rynkach, w tym EM. Lokalnie brak jest nowych impulsów do handlu – mocne, wstępne wskazanie PKB za 2017r. było w dużej mierze wycenione, czego dowodem jest brak większej reakcji na notowaniach PLN. Uwaga pozostaje skupiona na szerokim rynku i to od nastrojów tam panujących będzie zależeć głębokości spodziewanej korekty na PLN. W kalendarzu na ten tydzień mamy również RPP, nikt jednak nie zakłada większej zmiany stanowiska A. Glapińskiego.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. NBP poda jedynie dane dot. sytuacji na rynku kredytowym w I kw. Na szerokim rynku będzie to dzień spod znaku odczytów indeksów PMI (oraz ISM) dla usług. Ponadto inwestorzy śledzić będą sytuację na rynkach akcyjnych.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN powrócił w okolice oporu an 4,1580-4,1677 PLN. Również USD/PLN konsoliduje blisko 3,34 PLN, czekając na rozwój sytuacji wokół USD. Bazowy scenariusz zakłada potencjalną próbę rozegrania korekty wyceny złotego.
Konrad Ryczko