Jakie znaczenie ten trend może mieć dla innych rynków, np. akcji? Analiza historyczna pokazuje, że podobnym wyskokom rentowności obligacji w USA towarzyszył raczej wzrost niż spadek cen akcji, przynajmniej jeśli chodzi o Wall Street. Naszą uwagę zwrócił szczególnie przypadek z końca lat 90., kiedy dynamiczny wzrost dochodowości papierów skarbowych był skorelowany z ostatnią dużą falą hossy i kulminacją tzw. bańki internetowej. Tak jak wtedy oceniamy, że boom gospodarczo-giełdowy w USA jest już w zaawansowanej fazie, aczkolwiek jeszcze niekoniecznie musi umrzeć lada chwila. W ten tok rozumowania wpisuje się fakt, że wzrost rentowności „skarbówek" paradoksalnie oddala ryzyko szybkiego odwrócenia krzywej rentowności, a to właśnie owe odwrócenie byłoby sprawdzonym sygnałem nadejścia bessy.
Nie oznacza to wszakże, że wzrost rentowności w ogóle nie powinien mieć negatywnych średnioterminowych konsekwencji. Z największym niepokojem patrzymy przede wszystkim na to, co dzieje się na peryferiach strefy euro. Wyskok rentowności włoskich papierów to już nie tylko efekt globalnych trendów, lecz także wyraz obaw przed niestabilnością finansową, szczególnie w kontekście nadchodzącego końca QE w strefie euro. ¶