Po nałożeniu na siebie nawzajem ceł na importowane towary (decyzja USA obowiązuje od 10 maja br., decyzja Chin wejdzie w życie 1 czerwca br.) w ubiegłym tygodniu Amerykanie wpisali Huawei Technologies i 70 związanych z nim firm na tzw. czarną listę podmiotów, które muszą uzyskiwać zgodę Waszyngtonu na to, by kupować amerykańskie komponenty i technologię. To jeszcze bardziej zaogniło sytuację. Rzecznik prasowy chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dał do zrozumienia, że i na tę decyzję Chiny zareagują w odpowiedni sposób. Należy zatem spodziewać się dalszej eskalacji konfliktu. To, niestety, jeszcze bardziej podsyca obawy o konsekwencje wojny handlowej i dla chińskiej gospodarki, i dla USA, i dla całej gospodarki globalnej. Kurs EUR-USD, w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń, notowany był w poniedziałek w przedziale 1,1151–1,1166. Rynki finansowe, poza danymi makro, które mają w tym tygodniu napłynąć ze strefy euro i z USA, czekają także na sprawozdania z ostatnich posiedzeń Fedu i EBC, jak również wypowiedzi przedstawicieli obydwu banków. Złoty rozpoczął tydzień od umocnienia względem euro (w okolice 4,2974) i USD (w okolice 3,8488) i jednocześnie niewielkiego osłabienia wobec CHF (do 3,8160). Rentowności polskich SPW nie uległy większym zmianom, podczas gdy na rynkach bazowych przeważały ich delikatne zwyżki (rzędu 1–1,5 pkt baz.). ¶