Złoty zyskał dzięki słabszemu dolarowi, ale w ograniczonym stopniu

Wczorajsze wystąpienie szefa FED w Kongresie utwierdziło rynek w tym, że cięcie stóp w końcu lipca o 25 p.b. jest przesądzone –w podobnym tonie utrzymane były zapiski z czerwcowego posiedzenia FOMC.

Publikacja: 11.07.2019 10:33

Złoty zyskał dzięki słabszemu dolarowi, ale w ograniczonym stopniu

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Jednocześnie Jerome Powell umniejszył wczoraj wpływ ostatnich dobrych danych z rynku pracy, twierdząc, że od czasu czerwcowego posiedzenia FOMC skala niepewności w gospodarce nie zmniejszyła się, co pozwoliło rynkom na ponowne rozgrywanie mocniejszego cięcia stóp w końcu lipca – szanse na taki ruch, które jeszcze dwa dni temu były poniżej 10 proc., teraz skoczyły do blisko 30 proc. Niemniej wydaje się wciąż, że cięcie o 50 p.b. byłoby przesadą. Tak czy inaczej wątek ten podbija znaczenie dzisiejszego odczytu inflacji CPI z godz. 14:30 – konsensus zakłada spadek wskaźnika w czerwcu do 1,6 proc. r/r z 1,8 proc. r/r, ale utrzymanie bazowego w rejonie 2,0 proc. r/r. Jeżeli ten wypadłby gorzej, to stworzyłoby to paliwo do dalszych spadków dolara i podbicia na giełdach.

Taniejący dolar wsparł wczoraj złotego – USDPLN cofnął się poniżej 3,80, a EURPLN powrócił poniżej 4,2670-4,2700. Można odnieść wrażenie, że rynki jednak z pewną rezerwą podeszły do wczorajszych słów Powella – w krótkim terminie pojawił się optymizm, ale czy będzie on kontynuowany? Tu ponownie wracamy do wątku relacji USA-Chiny, a przede wszystkim „szykowaniem" się na sezon wyników amerykańskich spółek, który rozpocznie się w przyszłym tygodniu. W efekcie rynki akcji mogą dyktować w kolejnych dniach globalny sentyment.

Dzisiaj dla złotego poza inflacją CPI w USA z godz. 14:30 ważny będzie też protokół z czerwcowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Raczej nie wskaże on na możliwość poluzowania polityki na posiedzeniu w ostatniej dekadzie lipca, ale rynek może uważnie analizować „słowa", aby doszukać się przesłanek do takiego działania w najbliższych miesiącach. Problemem ECB jest jednak to, że potencjalne cięcie stóp procentowych budzi obawy o kondycję sektora bankowego – tym samym taki ruch musiałby być „łagodzony" przez tzw. różnicowanie stóp procentowych dla poszczególnych instytucji w danych krajach. To nieco skomplikowany mechanizm i budzący pewne kontrowersje. Analogicznie jest z powrotem do skupu aktywów, gdzie konieczne byłyby ustawowe zmiany podwyższające limity maksymalnego zaangażowania banku centralnego.

Na wykresie USDPLN po wczorajszym cofnięciu w dół widać, że będąca oporem linia trendu przy 3,8050 nadal jest respektowana. Niezależnie od rysującej się w tym momencie świecy doji na dziennym ujęciu, korekta spadkowa może być wydłużona na co wskazuje oscylator RSI9, gdzie możemy być świadkami tzw. ruchu powrotnego. Ważny rejon wsparcia to okolice 3,7500-3,7620.

Foto: dm boś

Wykres dzienny USDPLN

W przypadku EURPLN opór to rejon 4,2670-4,2700, a wsparcie to rejon dołka z przełomu stycznia i lutego b.r. przy 4,2550.

Foto: dm boś

Wykres dzienny EURPLN

Sporządził:

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Słabość dolara wspiera metale szlachetne. Jak długo może jeszcze potrwać?
Waluty
Korona norweska ostatni raz była tak mocna prawie dwa lata temu
Waluty
Adam Glapiński wciąż pozostaje sprzymierzeńcem złotego
Waluty
Inwestorzy łaskawszym okiem spojrzeli na dolara. Na jak długo?
Waluty
Na ile złoty zdyskontował już obniżkę stóp procentowych?
Waluty
Dolar australijski wsparty wynikami wyborów, ale i nie tylko