Do tego czasu uwagę rynków przyciągać będą liczne wystąpienia przedstawicieli FOMC, w tym wtorkowe prezesa J. Powella, a także publikacje danych z amerykańskiej gospodarki. Ważne będą ponadto wyniki finansowe dużych amerykańskich spółek w II kwartale, których publikacja właśnie się rozpoczęła. Mało prawdopodobne wydaje się jednak, aby rynki finansowe zmieniły czy to pod wpływem wypowiedzi członków Fedu, czy to pod wpływem napływających danych swoje przekonanie o konieczności obniżki stóp procentowych w USA w lipcu. Również skala cięcia, o 25 pkt baz., jest mocno ugruntowana (prawdopodobieństwo wyceniane na blisko 80 proc.). A zatem na nastroje wpływać mogą ewentualnie napływające informacje dotyczące chińsko-amerykańskich negocjacji handlowych, czy też rozwój sytuacji na linii Iran–USA. Poniedziałek przyniósł nieznaczne umocnienie dolara wobec euro (kurs zszedł w okolice 1,1265). Umocnił się także złoty. Kursy znalazły się odpowiednio w okolicach 4,2620 za euro i 3,7825 za dolara. Na rynku obligacji notowane były wyraźne spadki rentowności: w USA o 1–3 pkt baz., w Niemczech o 1–5 pkt baz., a w Polsce o 2–5 pkt baz., i to pomimo potwierdzenia przez GUS najwyższego od lat odczytu inflacji w czerwcu. ¶