W ocenie MNB ryzyka dla inflacji oraz wzrostu gospodarczego pozostają negatywne z powodu pogarszających się warunków w otoczeniu zewnętrznym, głównie spowolnienia w strefie euro. Ostatnio inflacja na Węgrzech zaczęła odpuszczać i po osiągnięciu wiosną 3,9 proc. we wrześniu odczyt spadł do 2,8 proc. Rynek nie spodziewa się zmian stóp do końca 2021 r. Forint jest najgorzej zachowującą się walutą w regionie w tym roku. Od stycznia kurs USD/HUF wzrósł o ponad 5,5 proc., do 296, a EUR/HUF o prawie 3 proc. i obecnie wynosi niewiele ponad 330. Pod koniec września forint był najsłabszy do obu walut w historii. Na wycenę węgierskiej waluty negatywnie wpłynęły sugestie ministra finansów domagającego się ustabilizowania przez bank centralny kursu forinta. W tym czasie złoty osłabił się do dolara o 2,6 proc., a do euro umocnił o niecałe 0,2 proc.

Węgierskie obligacje na długim końcu w sierpniu ustanowiły rekord rentowności, gdy były handlowane po 1,55 proc., a więc najniższym poziomie w historii. Od tego momentu 10-latki oddały 70 pkt baz., cofając się do 2,25 proc. W październiku wróciły do 2,02 proc., jednocześnie zawężając się w spreadzie do bunda do 237 pkt baz. W tym roku różnica rentowności między 10-letnimi papierami węgierskimi a niemieckimi wahała się między 340 a 220 pkt baz. przy średniej 277 pkt baz. Zmienność obligacji węgierskich była wyższa niż polskich.