Istotnym czynnikiem wspierającym euro w ostatnich dniach jest zawarte porozumienie dotyczące funduszu odbudowy wspomagającego odbudowę europejskiej gospodarki po pandemii. Entuzjazm na rynku dodatkowo został podtrzymany przez powrót indeksów PMI dla usług i przemysłu w Niemczech oraz strefie euro powyżej poziomu 50 punktów. Jutrzejsze posiedzenie FOMC powinno być neutralne dla dolara, a komunikat Rezerwy Federalnej raczej gołębi wydźwięk. Fed w dalszym ciągu nie jest zwolennikiem ujemnych stóp procentowych. W tym tygodniu inwestorzy baczniej będą obserwować to, co się dzieje w Kongresie z pakietem fiskalnym. Negatywnymi czynnikami dla dolara są też rosnące napięcie na linii Waszyngton–Pekin oraz utrzymująca się na wysokim poziomie liczba zachorowań na koronawirusa i przywracanie obostrzeń w kolejnych stanach.

Pod koniec tygodnia poznamy także wstępne dane dotyczące spowolnienia wzrostu gospodarczego w Europie i za oceanem. Ekonomiści szacują, że gospodarka strefy euro skurczyła się w drugim kwartale o prawie 15 proc. Z kolei w USA spadek powinien przekroczyć 10 proc. Negatywne zaskoczenie będzie miało wpływ na nastroje inwestorów i potencjalny wzrost awersji do ryzyka. Rynek oczekuje jednak, że bezprecedensowe spadki to już historia. Potencjalnie silniejsze ożywienie w strefie euro oraz napływające dane powinny być więc paliwem wspierającym wspólną walutę.