Ostateczne starcie pomiędzy Donaldem Trumpem i Joe Bidenem jest we wtorek, choć raczej mało prawdopodobne, abyśmy szybko poznali ostateczne wyniki. Ma to oczywiście związek z głosowaniem korespondencyjnym. We wtorek także wybrani zostaną wszyscy członkowie Izby Reprezentantów oraz częściowo Senatu w USA. Z kolei w środę swoje decyzje ogłosi Fed, a w piątek opublikowane zostaną miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Wszystko to będzie miało niebagatelny wpływ na notowania aktywów na świecie.

Poniedziałkowa sesja upływała pod znakiem sporej poprawy nastrojów, poczynając od Azji, poprzez Europę i na Ameryce kończąc. Pomimo nasilającej się niemal wszędzie pandemii, wprowadzanych kolejnych lockdownów, podczas pierwszej listopadowej sesji obserwowaliśmy odreagowanie fatalnego poprzedniego tygodnia. Poniekąd przyczyniły się do tego publikacje lepszych niż oczekiwano październikowych wskaźników PMI na świecie. O tym jednak, że poprawa nastrojów była raczej chwilowa, świadczyć mogą notowania pary EUR/USD, które twardo oscylowały wokół 1,1640, oraz spadki rentowności w USA o 1–4 pkt baz. W Niemczech rentowność przez większą część dnia rosła, ale pod koniec sesji także zaczęła spadać. Złoty na fali dobrych nastrojów umocnił się wobec euro (kurs znalazł się poniżej 4,60), a rentowność SPW rosła maksymalnie o 1 pkt baz.