Wzrosty napędzały spółki technologiczne, bowiem Nasdaq zyskał przeszło 1%. Główne indeksy zaczęły zatem 2022 rok z przytupem, a inwestorzy bagatelizują ryzyka związane z rozprzestrzenianiem się Omikrona. Nie powinno to prowadzić to do drastycznego wyhamowania aktywności gospodarczej. W USA zdiagnozowano wczoraj po raz pierwszy przeszło milion nowych przypadków, a zatem blisko 3-krotnie więcej niż podczas poprzednich szczytów fal. Opublikowane natomiast dane PMI z sektora przemysłowego za grudzień potwierdzają, że aktywność gospodarcza utrzymuje się na wysokim poziomie. Dziś opublikowany zostanie raport ISM dla sektora przemysłowego.
Wczorajsza sesja była dobra dla dolara, a kurs EURUSD spadł do poziomu 1.13. Na 5-letnie maksima powyżej 115 wychodzą notowania USDJPY. O ile dolar zyskuje na wartości, to i jen pozostaje pod presją ze względu na złagodzenie obaw związanych z szybkim rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji wzrosła powyżej 1.60%. USD rośnie zatem kanałem wzrostu oczekiwań na pierwszą podwyżkę stóp procentowych przez Fed. Nieco więcej światła na to mogą rzucić publikowane jutro minutki z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W piątek natomiast opublikowany zostanie grudniowy raport z rynku pracy. Widać jednak, że przybliżająca się podwyżka stóp przez Fed nie ciąży zbytnio cenom akcji. Odbijają natomiast waluty surowcowe w nadziei na utrzymanie wysokiego momentum wzrostowego. Opublikowane dziś finalne dane PMI z Chin dla przemysłu okazały się powyżej wstępnych szacunków, a wskaźnik wzrósł w grudniu do 50.9 pkt. z 49.9 pkt. przed miesiącem.
Ropa w przypadku odmiany WTI pozostaje blisko 76 USD za baryłkę w oczekiwaniu na wynik dzisiejszego spotkania producentów ropy. Złoto natomiast przez siłę dolara spadło w okolice 1800 USD za uncję. Bliższa perspektywa zacieśnienia polityki monetarnej w USA będzie ciążyć notowaniom żółtego metalu.
W kraju uwagę należy zwrócić dziś na decyzję Rady Polityki Pieniężnej dotyczącą wysokości stóp. Utrzymująca się wzrostowa trajektoria inflacji powinna sprzyjać 50 punktowej podwyżce, co z kolei będzie wspierać złotego. Mniejsza podwyżka lub jej brak, może natomiast negatywnie przełożyć się na wartość polskiej waluty.
Rafał Sadoch, Biuro maklerskie mBanku