Powell ten sam, ale inny?

Jutro po południu szef FED zabierze głos w Kongresie w związku ze swoja oficjalną nominacją na drugą kadencję. Przy obecnych nastrojach na rynku jego słowa mogą znaczyć wiele.

Publikacja: 10.01.2022 12:09

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy, DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Piątkowe dane z rynku pracy w USA mimo, że niejednoznaczne (niższa stopa bezrobocia, nadal wysoka dynamika płac, ale jednocześnie mizerny przyrost nowych etatów) nie zostały zinterpretowane, jako słabe. Rynek nadal oczekuje dość zdecydowanych działań ze strony FED w tym roku, co należy rozumieć przez 3-4 podwyżki stóp, oraz rozpoczęcie redukcji gigantycznego bilansu FED, czyli de facto "zasysania" pieniądza z rynku. Patrząc na reakcję na amerykańskim długu (wyraźny wzrost rentowności obligacji od początku roku), oraz indeksów na Wall Street, można odnieść wrażenie, że większy strach budzi pomysł rozpoczęcia QT, niż samych podwyżek stóp procentowych. Niemniej jedno z drugim ściśle się wiąże. FED nie rozpocznie QT zanim nie będzie pewien, że będzie realizował ścieżki podwyżek stóp procentowych. Według Goldman Sachs QT może rozpocząć się już w lipcu. Być może warto będzie zapamiętać tą datę. A może wcale nie. Jerome Powell ma nadaną przez rynki finansowe łatkę "gołębia". To zaczęło się zmieniać w końcu roku, kiedy to stwierdził, że inflacja już nie jest przejściowa i bank centralny powinien działać bardziej zdecydowanie, ale nie wykluczone, że Powell zaczyna realizować strategię "dwa kroki do przodu i jeden do tyłu" - podczas grudniowej konferencji prasowej po posiedzeniu FED nie wykluczał, że po zakończeniu QE w marcu, możliwa jest pauza, zanim zobaczymy podwyżkę stóp procentowych. Co powie teraz? Czy odniesie się do ostatnich danych z rynku pracy? Biorąc pod uwagę rozpędzającą się falę Omikronu w USA odczyty nie poprawią się ani w styczniu, ani w lutym. Jeżeli w słowach Powella pojawi się sformułowanie "niepewność", to może być to pretekst do opóźnienia marcowej podwyżki stóp. Niemniej nie można wykluczyć też innego scenariusza w którym FED ma świadomość błędu w postaci swojej opieszałości w 2021 r. i teraz będzie chciał nadrobić stracony czas. To nie byłby jednak dobry scenariusz dla giełd, ani też innych, bardziej ryzykownych walut.

EURUSD - Omikron waży na euro?

Komentarz Isabele Schnabel z ECB o tym, że zielona transformacja może podbić inflację w średnim terminie nie wpłynął na notowania wspólnej waluty. Niemniej wątek polityki Europejskiego Banku Centralnego w 2022 jeszcze powróci, na co zdaje się wskazywać niemiecki dług - rentowności 10-letnich obligacji powróciły ponad poziom 0,00 proc. po raz pierwszy od maja 2019 r. W krótkim terminie euro wydaje się bardziej przejmować statystykami COVID, które biją rekordy za sprawą rozwoju wariantu Omikron w Europie.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Co dalej? Dzisiaj dolar jest też mocny na szerokim rynku za sprawą utrzymywania się oczekiwań, co do konkretnych ruchów ze strony FED w tym roku pomimo niejednoznacznych danych z rynku pracy za grudzień. Czy jutrzejsze wystąpienie Jerome Powell'a w Kongresie to zmieni? Gdyby szef FED wypadł za mało "jastrzębio", to dolar może być słabszy. Dla EURUSD oznaczałoby to próbę wybicia oporu przy 1,1370 i sprawdzenia linii spadkowej trendu przy 1,14. Dzienny oscylator RSI9 podpowiada jednak, że to podbicie mogłoby być krótkotrwałe.

Sytuacja na rynkach 10 stycznia

Rynki nie zinterpretowały jednak piątkowych danych Departamentu Pracy USA jako słabych i nadal utrzymują się oczekiwania, co do zdecydowanych działań FED w tym roku (Goldman Sachs podbił stawkę do 4 podwyżek stóp poczynając od marca i rozpoczęcia redukowania sumy bilansowej banku centralnego od lipca). Na jutro zaplanowane są zeznania Jerome Powella przed Kongresem w związku z jego oficjalną nominacją na kolejną kadencję szefa FED, więc rynek oczekuje jego komentarza do ostatnich danych z rynku pracy. Na razie, zatem dolar jest mocniejszy i jest to w poniedziałek rano widoczne na szerokim rynku. Trzeba jednak dodać, że zmiany nie są duże - najsłabsze w G-10 SEK i CHF, oraz EUR tracą wobec USD odpowiednio 0,6 proc. i 0,25 proc. Silniejsze od dolara są tylko CAD i GBP. W tym ostatnim przypadku pomóc mogły spekulacje, jakoby szczyt fali COVID w przypadku Londynu mógł być już za nami, oraz komentarze ze strony torysów nawołujących premiera Johnsona do zniesienia wszelkich restrykcji z końcem stycznia. Euro nie zareagowało natomiast na komentarz członek EBC (Isabel Schnabel), której zdaniem podwyższona inflacja może utrzymać się w średnim terminie w kontekście tzw. zielonej transformacji i bank centralny powinien być gotowy na zmiany w polityce monetarnej. Niewykluczone, że w większym stopniu wpływ na wspólną walutę mogły mieć doniesienia o rekordowych zakażeniach Omikronem w Niemczech i Francji podczas ostatniego weekendu. Z drugiej strony doniesienia związane z pandemią dotyczące Japonii (władze szykują się na powrót restrykcji), oraz Chin (ognisko Omikronu pod Pekinem) nie wpłynęły na notowania JPY, czy CNH.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?