Producenci gier szykują się do premierowej ofensywy

Wszystkie największe studia przygotowują się do wypuszczenia nowych tytułów. Rynek czeka m.in. na „Widmo Wolności” od CD Projektu. Ta wrześniowa premiera może rzutować na nastroje panujące w całym sektorze.

26 mld zł wynosi obecnie łączna kapitalizacja producentów gier notowanych na warszawskiej giełdzie – wynika z naszych szacunków. Największa część przypada na CD Projekt i to właśnie on budzi obecnie największe emocje. Jest na ostatniej prostej przygotowań do premiery „Widma Wolności”, czyli dużego dodatku do „Cyberpunka”.

– Podtrzymujemy, że premiera dodatku będzie 26 września – mówi Karolina Gnaś z działu relacji inwestorskich CD Projektu.

Czekając na dodatek

Studio właśnie ujawniło, że pokaże nowy fragment gry podczas imprezy branżowej gamescom Opening Night Live. Otwarcie targów zaplanowano na 22 sierpnia, potrwają do 27 sierpnia. Ze swoją nową grą CD Projekt był już m.in. na Summer Game Fest Play Days w Los Angeles oraz Xbox FanFest. Fragment rozgrywki prezentował też mediom w warszawskim biurze oraz w Japonii i Korei Południowej. Twierdzi, że zdecydowana większość opinii była pozytywna. Oczekiwania dotyczące tej gry wspierają notowania CD Projektu.

– Skalę wzrostów przede wszystkim napędzają: data planowanej premiery, która wypada relatywnie szybko na tle wcześniejszych prognoz, oraz wstępny odbiór obecnej wersji gry, którą analitycy branżowi mieli okazję przetestować. Moim zdaniem przyszłe notowania spółki będą bezpośrednio odzwierciedlały nastroje wokół całej premiery – komentuje Mateusz Czyżkowski, analityk XTB. Dodaje, że jeśli spółce uda się wywołać podobną falę euforii, którą obserwowaliśmy podczas oczekiwań na premierę podstawowej wersji gry, to kurs akcji może przedłużyć impet wzrostowy. Premiera może mieć również długoterminowy wpływ na postrzeganie spółki przez inwestorów.

– Mam tu na myśli fiasko z niedociągnięciami samej gry podczas premiery wersji bazowej. Jeśli CD Projekt nie dopuści do podobnej sytuacji tym razem, może to w dużej mierze wymazać negatywne echo samej spółki i wraz z premierą kolejnych gier CD Projekt wspierać notowania jego akcji – uważa analityk. Zwraca też jednak uwagę, że na tle konkurencji oraz swoich dotychczasowych wyników spółka jest relatywnie droga. Jeśli raporty sprzedażowe nie zdołają uzasadnić obecnych, wysokich mnożników, to obecna fala wzrostów może się szybko skończyć.

Premier nie zabraknie

W najbliższych miesiącach na rynek trafią też nowe gry z portfela wydawniczego 11 bit studios, w tym „The Invincible” (gra oparta na powieści Stanisława Lema) oraz „The Thaumaturge”. Oba tytuły będą pokazywane podczas targów Gamescom w Kolonii. W tym roku na rynek trafić może też mobilna wersja flagowej gry 11 bit studios, czyli „Frostpunka”, oraz wiele premier z portfela PlayWaya – czas pokaże, czy któraś z nich okaże się globalnym hitem. Rynek czeka też m.in. na „Silent Hill 2” od Bloober Teamu.

– Osobiście szczególną wagę przywiązuję do oczekiwanego debiutu gier „Lord of The Fallen” (studia CI Games – red.) oraz „The Invincible”. Obie mają potencjał stać się kolejnymi znanymi hitami wyprodukowanymi w Polsce – uważa Krzysztof Wolicki, prezes Red Square Games. Jego zdaniem warto przyglądać się też produkcjom mniejszych studiów. Pozytywnie zaskoczyć może m.in. premiera gry „Boti: Byteland Overclocked”, powstającej w Purple Ray Studio we współpracy z Untold Tales.

– Wielu graczy z niecierpliwością czeka też na „Witchfire”, choć najnowsza produkcja Adriana Chmielarza i studia The Astronauts dostępna będzie na razie we wczesnym dostępie. Szansę zamieszać ma także „RoboCop: Rogue City” krakowskiego studia Teyon – uważa Andrzej Bazylczuk, PR menedżer w Gamivo.

Dla wielu studiów 2023 r. zaczął się nerwowo. Duże firmy ogłaszają zwolnienia grupowe, część spółek zmaga się z brakiem finansowania, a wydawcy często nie tylko nie szukają nowych projektów, ale wręcz redukują zaangażowanie we wcześniej podpisane tytuły. Wszyscy są ostrożni z podejmowaniem decyzji o inwestowaniu w nowe przedsięwzięcia.

– Taki klimat na pewno będzie prowadzić do dalszej restrukturyzacji branży w nadchodzących miesiącach. Wielu szefów spółek ma teraz spory ból głowy – mówi Piotr Żygadło, zarządzający Drago entertainment. Deklaruje, że jego firma jest bardzo dobrze przygotowana na taką sytuację i zamiast się martwić, może skupić się na zwiększaniu monetyzacji portfela. W II kwartale zanotowała wzrost przychodów o prawie 65 proc. i zysku o 150 proc. „Gas Station Simulator”, czyli flagowa gra studia, dwa lata od premiery ciągle przynosi konkretne przychody.

– Dlatego planujemy dalszy rozwój zarówno samej gry, jak i uniwersum. Trwają prace nad kilkoma nowymi DLC (dodatkami – red.) oraz nad dwoma grami, które będą osadzone w tym samym świecie: „Road Dinner Simulator” i „Motel Simulato” – zapowiada Żygadło. Spółka pracuje też nad wersją wczesnego dostępu gry „Winter Survival”.

Z kolei dla studia Gaming Factory najważniejszym wydarzeniem drugiego półrocza będzie publikacja wersji demonstracyjnej „Japanese Drift Master”.

– Gra cieszy się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie, a lista zapisów w trzy miesiące po ogłoszeniu produkcji przekroczyła już 150 tys. – informuje Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory. Ma nadzieję, że tytuł okaże się prawdziwym przełomem dla jego firmy, a być może także dla polskiego gamedevu. – W końcu mało kto podjął rękawice do walki z globalnymi potentatami w tak trudnym gatunku – podsumowuje.

Bez technologii ani rusz

W I półroczu 2023 r. widać było dynamiczne zmiany na rynku technologicznym, m.in. rosnące zainteresowanie technologią wirtualnej rzeczywistości, które zostało znacząco pobudzone przez zapowiedź premiery nowego urządzenia od Apple – Vision Pro.

– Kiedy gigant technologiczny i ikona popkultury wkracza w świat rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości, wyznacza to nowe kierunki dla całej branży – podkreśla Aleksander Caban, członek zarządu w Carbon Studio. Spółka ma za sobą udane I półrocze. Jej zysk operacyjny urósł aż o 85 proc. Obecnie studio koncentruje się m.in. na rozwoju swojego flagowego tytułu – „The Wizards”.

CD PROJEKT ma zdecydowanie największy udział w WIG. GAMES5 oraz WIG-gry. W tym ostatnim przypada na niego aż 67 proc. portfela indeksu. W ostatnich dniach notowania studia oscylują w okolicach 150 zł. Są o 15 proc. wyżej niż na początku roku i o ponad 60 proc. wyżej niż 12 miesięcy temu. Aktualny kurs jest zbliżony do średniej ceny docelowej z najnowszych rekomendacji.

Notowania 11 BIT STUDIOS poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Obecnie oscylują w okolicach 690 zł, co przekłada się na prawie 1,7 mld zł kapitalizacji. Spółka jest wiceliderem w WIG-gry pod względem udziału w indeksie. Przypada na nią niemal 10 proc. portfela. Zdaniem analityków kurs 11 bit studios ma jeszcze przestrzeń do wzrostu rzędu 20–30 proc.

Podczas oferty publicznej w 2021 r. akcje HUUUGE sprzedawano po cenie maksymalnej wynoszącej 50 zł. Po debiucie kurs szybko zaczął spadać i na razie zmiany trendu nie widać. W ciągu ostatnich 12 miesięcy notowania oscylowały w przedziale 20–30 zł. Aktualnie są na poziomie 24 zł, co implikuje 2 mld zł kapitalizacji. W WIG-gry Huuuge zajmuje trzecie miejsce z niespełna 7-proc. udziałem.

CI GAMES to czwarta spółka w WIG-gry. Aktualnie przypada na nią nieco ponad 4 proc. portfela tego indeksu. W zeszłym roku kurs CI Games utrzymywał się na stosunkowo stabilnym poziomie, ale w 2023 r. zaczął iść mocno w górę. W styczniu wynosił jeszcze 2,5 zł, a teraz zbliża się do poziomu 7 zł. Po ostatnich wzrostach wycena rynkowa całej spółki przebiła pułap 1,2 mld zł.

PLAYWAY wchodzi w skład indeksu WIG-gry z ponad 3-proc. udziałem (jest piątą co do wielkości pakietu spółką w tym wskaźniku). W tym roku notowania studia utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie w okolicach 400– 410 zł, co przekłada się na 2,7 mld zł kapitalizacji. Kurs jest znacząco niżej niż podczas maksimum z 2020 r., ale w stosunku do ceny z IPO urósł już prawie ośmiokrotnie.

Aktualny udział PCF GROUP w branżowym indeksie to nieco ponad 2 proc. W ostatnich dniach kurs utrzymuje się w okolicach 41 zł. Po niemal takiej samej cenie (40,2 zł) spółka sprzedawała akcje w tegorocznej ofercie przeprowadzonej kilka miesięcy temu. Wtedy firmie nie udało się uplasować wszystkich walorów – sprzedaje je teraz. Ma już chętnych na całą pulę, również po 40,2 zł.

Indeksy sektorowe dalekie od historycznych szczytów

GG Parkiet

WIG od początku roku zyskał około 21 proc. Do pobicia historycznego maksimum z jesieni 2021 r. brakuje mu 9 proc. Znacznie gorzej pod tym względem wypadają indeksy sektorowe producentów gier. WIG.GAMES5 (publikowany od 18 marca 2019 r. na podstawie wartości akcji pięciu najbardziej płynnych studiów) wspiął się na szczyt jesienią 2020 r. przed premierą „Cyberpunka” CD Projektu, a potem zaczął mocno spadać. Obecnie oscyluje w okolicach 19–20 tys. pkt. Żeby urosnąć do maksimum sprzed dwóch lat na poziomie ok. 35 tys. pkt, musiałby zyskać aż dwie trzecie. Daleką drogę do maksimów z 2020 r. ma też indeks WIG-gry. W jego skład wchodzą wszystkie spółki znajdujące się w WIG i jednocześnie zakwalifikowane do sektora gry. Datą bazową indeksu jest 31 grudnia 2016 r. Obecnie w jego skład wchodzi 20 spółek. Największy udział mają: CD Projekt, 11 bit studios, Huuuge, CI Games, PlayWay, PCF Group, Creepy Jar oraz Artifex Mundi. Warto odnotować, że duża grupa spółek z sektora gier jest też notowana na NewConnect – niemal trzykrotnie więcej niż na rynku głównym. Natomiast ich kapitalizacja jest zdecydowanie mniejsza. Dla porównania: sam CD Projekt ma obecnie o 10 proc. wyższą wycenę niż wszystkie (359) firmy z NewConnect.