Pierwszym krokiem było zatrudnienie na stanowisko redaktora naczelnego „Wprost” Tomasza Lisa. – Strategia pozwoli AWR Wprost na działania adekwatne do potrzeb rynku oraz przywrócenie silnej pozycji wśród tygodników opinii – zapewnia wydawca.
Zmiany w tytule będą wymagały inwestycji. Tymczasem grupa zamknęła I kwartał stratą na działalności operacyjnej (wyniosła 2,1 mln zł) oraz ujemnym wynikiem netto (3,1 mln zł) przy spadających przychodach (rok do roku skurczyły się o 7,6 proc., do 15,2 mln zł). Niewiele też zostało jej na koncie – na koniec I kwartału miała 1,87 mln zł.
Wszystko wskazuje na to, że spółka czeka nadal na zastrzyk gotówki, który ma jej przynieść emisja akcji (kapitał ma zostać podwyższony z blisko 104 mln zł o maksymalnie 10,38 mln zł). Uchwała została przyjęta w styczniu. Zarząd podjął decyzję o pozbawieniu dotychczasowych akcjonariuszy prawa poboru. – Emisja jest otwarta na podstawie wcześniejszych uchwał, nic się nie zmieniło co do jej formy. Zarząd na dziś nie podjął decyzji o jej zamknięciu – mówi Anna Pawłowska-Pojawa, rzeczniczka Point Group.
We wtorek, gdy pojawiła się informacja o naczelnym „Wprost”, kurs PMPG wzrósł o 1,2 proc. Wczoraj akcje podrożały też o 1,2 proc., do 1,68 zł.