Obie firmy, które żyją ze sprzedaży komputerów, dynamicznie zyskiwały na wartości. Kursy musiały być wielokrotnie równoważone z powodu przewagi popytu.
W skrajnym momencie akcje Karenu drożały prawie 42 proc. i kosztowały 1,22 zł. Jeszcze we wtorek bez żadnych problemów można było kupić te papiery po 0,65 zł za sztukę. W przypadku Komputronika dzienny rekord notowań znalazł się na poziomie 11,8 zł, czyli 20,5 proc. wyżej niż w czwartek.
Po południu do głosu doszli jednak inwestorzy, którzy woleli realizować niemałe zyski i nie zostawać z akcjami na weekend. Dlatego na zamknięciu sesji za papiery Karenu płacono już tylko 1,02 zł, czyli 18,6 proc. więcej niż dzień wcześniej. Komputronik zakończył dzień z kursem 10,13 zł, plus 3,5 proc.
Wzrostom notowań, podobnie jak dzień wcześniej, towarzyszyły wysokie obroty. W przypadku Karenu wyniosły 9,6 mln zł. Wolumen (4,5 mln sztuk) był najwyższy od debiutu, który miał miejsce 27 czerwca 2007 r. Właściciela zmieniło też 78 tys. walorów Komputronika (najwięcej od roku).
Powód zwyżek obu spółek jest znany od środowego popołudnia. Jest nim zapowiedź, że Karen zmieni właściciela, a jego dotychczasowy główny akcjonariusz, czyli Komputronik (ma 57 proc. kapitału), pozbędzie się papierów i dodatkowo odzyska pieniądze pożyczone Techmeksowi.