8,5 proc. potaniały we wtorek papiery Betacomu w reakcji na dane finansowe za rok obrotowy 2009/2010 (zakończył się 31 marca). Na koniec dnia kosztowały 9,42 zł.
[srodtytul]Przedwczesny optymizm[/srodtytul]
Reakcja inwestorów wydaje się zrozumiała, bo w minionym roku informatyczna firma miała 69,4 mln zł obrotów, czyli o 57 proc. mniej niż rok wcześniej. Strata netto sięgnęła blisko 3 mln zł, wobec 0,5 mln zł zysku w roku 2008/2009.
Rozczarowanie graczy było tym większe, że w IV kwartale 2009 r. Betacom wypracował całkiem przyzwoite wyniki finansowe. – Koniec roku w naszej branży jest tradycyjnie najlepszy. Liczyliśmy, że pozytywne trendy będą kontynuowane również w I kwartale tego roku. Tak się jednak nie stało – wyjaśnia Artur Jurski, członek zarządu Betacomu.
Twierdzi, że trudny okres spółka wykorzystała na restrukturyzację. Ograniczyła m.in. zatrudnienie i zrezygnowała z niektórych produktów, które nie rokowały najlepiej. Zarząd szacuje, że oszczędności z tego tytułu, w skali rocznej, sięgną ok. 4 mln zł.