Odchudzanie Sygnity będzie bolesne

Wdrożenie nowej strategii, w co mocno wierzy prezes Sygnity, sprawi, że spółka znowu zacznie wypracowywać zyski

Publikacja: 25.06.2010 08:52

Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity

Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity

Foto: GG Parkiet

Firma jest zdecydowanie zbyt duża w stosunku do osiąganych przychodów. Dlatego cięcia kosztów, m.in. poprzez zwolnienia, są nieuniknione – tak zaczął czwartkową konferencję prasową poświęconą nowej strategii Norbert Biedrzycki, który kieruje Sygnity od początku marca.

[srodtytul]Gruntowne porządki [/srodtytul]

Obecnie w grupie Sygnity pracuje łącznie ok. 1,9 tys. osób, z czego ok. 400 to stali współpracownicy. Biedrzycki nie chce powiedzieć, z iloma osobami firma się rozstanie. – Cięcia będą znaczące – stwierdza. Podobnie ograniczona zostanie flota samochodowa licząca obecnie ponad 600 pojazdów. Sygnity zamierza też zrezygnować z większości z 18 biur, które teraz wynajmuje w różnych miastach Polski. – Tak naprawdę potrzebujemy pięciu – sześciu oddziałów – mówi prezes. Sygnity poszuka także oszczędności poprzez konsolidację grupy kapitałowej. – Do końca roku wchłoniemy nasze najważniejsze spółki zależne, czyli Winuel, Polsoft i Max Elektronik – zapowiada Biedrzycki. Nie zdradza, jakich oszczędności oczekuje z tego tytułu.

[srodtytul]Trzy piony[/srodtytul]

Nowy szef Sygnity przygotował także trzyletnią strategię rozwoju grupy. Jej głównymi założeniami są zwiększenie sprzedaży i odbudowa rentowności spółki.

– Chcemy skoncentrować swoją działalność na trzech pionach, w których mamy najsilniejszą pozycję i w których widzimy swoją przewagę – oświadczył Biedrzycki. Sygnity skupi się na obsłudze firm finansowych, sektorze użyteczności publicznej i administracji publicznej. Rezygnuje za to z aktywności w sektorach przemysłowym i telekomunikacyjnym.

Prezes zapowiada, że spółka zamierza się pozbyć niektórych linii biznesowych. Nie zdradza, jakiego rzędu wpływów oczekuje z tego tytułu. Pierwsze transakcje będą możliwe już w III kwartale. Piony te, według Biedrzyckiego, w 2009 r. zapewniły Sygnity 7 – 10 proc. rocznych przychodów.

W zamian firma chce zacząć inwestować we własne produkty, w tym dla sektora konsumenckiego. Zamierza także poszerzyć ofertę o rozwiązania dla małych i średnich przedsiębiorstw. Stawia na outsourcing infrastruktury i usług IT (oferowanie aplikacji przez Internet).

[srodtytul]Pierwsze zyski za rok[/srodtytul]

Prezes jest przekonany, że nowa strategia zahamuje erozję przychodów. – Myślę, że tegoroczne przychody mogą być porównywalne z zeszłorocznymi, pod warunkiem że nie będziemy brali pod uwagę ubytku związanego ze sprzedażą niektórych linii biznesowych. Co do wyniku netto chciałbym, żeby był zbliżony do zera, ale będzie to bardzo trudne – mówi.

Deklaruje, że 2011 r. Sygnity zakończy na plusie. W 2012 r. obroty mają sięgnąć 650 – 700 mln zł, a rentowność operacyjna 5 – 7 proc.

Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden
Technologie
Prywatni nadawcy powiększyli zyski. Rok TVN i Pulsu
Technologie
Quo vadis, sztuczna inteligencjo?
Technologie
yarrl pozyskał kolejną dużą umowę
Technologie
Prześwietlamy fuzje i przejęcia w sektorze IT. Jakie ciekawe trendy widać?
Technologie
UKE: rynek telekomunikacyjny w Polsce w 2024 r. wyhamował