Wtorek jest drugim dniem z rzędu, w trakcie którego papiery Komputronika i kontrolowanego przezeń Karenu dynamicznie zyskują na wartości. Od rana akcje pierwszej z firm zyskały 21,6 proc. a drugiej ponad 30 proc. Z powodu nierównowagi popytu i podaży kursu obu spółek były już parokrotnie równoważone. Aprecjacji notowań towarzyszą wysokie obroty. W przypadku Karenu przekraczają już 18 mln zł a Komputronika 6,8 mln zł. Walory obu spółek mocno zyskiwały na wartości także w poniedziałek. Wówczas Karen podrożał 16,8 proc. a Komputronik 8,7 proc.

Poznańscy dystrybutorzy komputerów mocno drożeją już prawie dwa tygodnie po informacji, że Karen pozyska inwestora, który „wpompuje” w niego 250 mln zł. Komputronik będzie mógł sprzedać posiadane papiery (kontroluje 57 proc. kapitału) po cenie, po jakiej nabywał je dwa lata temu (tj. 2,6 zł). Trend wzrostowy był przerwany jednodniową korektą (w piątek 25 lipca) kiedy część inwestorów wolała zrealizować niemałe zyski.

Spółki konsekwentnie odmawiają informacji o szczegółach podpisanego listu intencyjnego. Odpowiednia umowa ma zostać parafowana do końca lipca. Wątpliwości nie rozwiał również wczorajszy wywiad, którego udzielił Jacek Piotrowski, prezes Karenu i wiceprezes Komputronika. W rozmowie dla PAP-u oświadczył, że rynek pozna szczegóły operacji, w tym nazwę inwestora, do połowy lipca.