Od jutra inwestorzy będą mogli handlować zarówno akcjami serii H ABC Daty, które sprzedawane były w niedawnej ofercie publicznej (22 mln sztuk po 2,35 zł) jak i papierami serii A, B i C, które do tej pory pozostawały poza obrotem (jest ich łącznie 99,47 mln sztuk).
Inwestorzy, którzy liczą, że asymilacja będzie miała pozytywny wpływ na wielkość obrotów papierami ABC Daty, raczej będą rozczarowani.
Najwięksi akcjonariusze zobowiązali się bowiem, że przez dłuższy czas nie będą zmniejszać swojego zaangażowania. Taką deklarację złożyło m.in. MCI Management i powiązane z nim podmioty (lock-up obowiązuje przez rok od daty przydziału akcji w IPO), które łącznie mają 81,05 mln papierów czyli prawie 67 proc. kapitału. Przez rok walorów nie będzie pozbywał się również Arthur Holding (11,09 mln sztuk czyli 9,16 proc. kapitału). Półroczny lock-up obowiązuje też Krzysztofa Musiała, założyciela ABC Daty i przewodniczącego rady nadzorczej. Inwestor ma 3,5 mln akcji stanowiących 2,9 proc. kapitału. To oznacza, że zakaz sprzedaży dotyczy aż 95,5 mln walorów (ok. 79 proc. kapitału) czyli, że od jutra free-float wzrośnie ledwie o niespełna 4 mln akcji (pomijając 22 mln walorów serii H).
Asymilacja niesie za sobą jednak ryzyko spadku kursu. Cena emisyjna akcji seri A, B i C wynosiła po 1 zł. Obecnie za papiery największego krajowego dystrybutora sprzętu IT płaci się po 2,52 zł.