Zapewne będzie to największe do tej pory badanie tego rynku, ale konkretnie o jego zakresie przesądzą wyniki ankiet i wstępne badania otoczenia konkurencyjnego łączących się spółek – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dodaje, że możliwe są też spotkania i rozmowy z przedsiębiorcami działającymi m.in. na rynku sprzedaży książek, filmów, muzyki.
[srodtytul]Niektórzy się skarżą[/srodtytul]
Ile analiza UOKiK może potrwać? Tego nikt nie mówi. Będą to co najmniej dwa miesiące, a możliwe jest nawet przekroczenie tego terminu. Maciej Dyjas, prezes Eastbridge (główny udziałowiec NFI EM&F, właściciela Empiku), mówił, że przed ogłoszeniem transakcji firmy ją zbadały i ich zdaniem nie niesie ona żadnych zagrożeń zbytniej koncentracji rynku. Zgody UOKiK na transakcję zarządy spodziewają się jesienią.
Z danych NFI EM&F wynika, że połączone sklepy będą miały ok. 12-proc. udział w rynku książki. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że udział Empiku i Merlina po połączeniu może przekroczyć próg 40 proc. oznaczający pozycję dominującą na rynku sprzedaży filmów i muzyki. Do UOKiK wpłynął list od jednego z wydawców w związku z planowanym połączeniem Empiku i Merlina, który zwraca uwagę na możliwość wystąpienia monopolu faktycznego po transakcji.
– Prawo jasno określa pozycję dominującą jako przekroczenie 40-proc. udziału w rynku, a nie spotkałem się dotąd z terminem monopolu faktycznego. Udziały Merlina i Empiku w sprzedaży książek są dalekie od tego progu, w filmach to ponad 20 proc., a muzyce trochę więcej, ale nadal poniżej 40 proc. – mówi Maciej Szymański, prezes NFI EM&F. Polska Izba Książki podkreśla, że współpraca wydawców z Empikiem od dawna nie układa się najlepiej, dlatego przejęcie przez niego Merlina budzi u nich niepokój.