EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) telekomu był natomiast nieco wyższy od oczekiwań rynku i wyniósł 138,6 mln zł. Dużo lepsze od średniej prognoz analityków okazały się natomiast zysk operacyjny i netto Netii. Na czysto telekom zarobił 13,1 mln zł. Kurs spółki rósł wczoraj na giełdzie.
– Moim zdaniem same wyniki nie uzasadniają takiej reakcji. Większe znaczenie może mieć fakt, że zarząd zapowiedział wypłatę dywidendy w 2014 r. i określił jej poziom na 42 gr na akcję – mówi Andrzej Kubacki, analityk ING Securities. Jego zdaniem zysk operacyjny zaskoczył za sprawą takiego, a nie innego ujęcia amortyzacji. Za to, dodawał, przy obecnym kursie (wczoraj 4,4 zł) planowana dywidenda to oferta atrakcyjna.
W najbliższych dniach Netia odkupi także od akcjonariuszy pakiet akcji, płacąc po 8 zł za sztukę. Zapisy można składać do 22 maja. Analitycy spodziewają się, że na ofertę odpowiedzą wszyscy, w związku z czym można ją utożsamiać z dywidendą.
Spadek przychodów Netii to w jednej trzeciej efekt obniżki hurtowych stawek MTR, który telekom odczuwa w segmencie usług dla przedsiębiorstw i innych operatorów. Biznesowi klienci szybciej reagują na zmiany regulacyjne i mają większą siłę negocjowania cen detalicznych.
W segmencie klientów detalicznych, jak mówił Mirosław Godlewski, prezes Netii, w krótkim terminie można się spodziewać pozytywnego wpływu cięć MTR-ów na zyskowność. Inne przyczyny spadku przychodów Netii to konkurencja i odpływ klientów, głównie obsługiwanych dzięki infrastrukturze TP. Zgodnie z nową strategią operator celowo o nich nie walczy. I tak, w końcu marca klienci Netii korzystali w sumie z 2,64 mln jej usług, co oznacza 8-proc. spadek rok do roku. Ubyło 8,7 tys. abonentów Internetu (ma obecnie 866 tys.), 49 tys. usług głosowych (1,59 mln), a wzrost sprzedaży usługi telewizyjnej (o 12 tys., do 91 tys.) nie rekompensuje ubytków.