Rumuńska Agentia Nationala de Administrare Fiscala (odpowiednik Urzędu Kontroli Skarbowej) uznała, że spółka Scop Computers, w której ABC Data ma 51 proc. udziałów, nie płaciła podatków od odsprzedaży i eksportu usług lokalizacji satelitarnej GPS świadczonych w latach 2009–2011. Łączna kwota zobowiązań z tytułu VAT i podatku dochodowego została określona na 60,46 mln zł. Zaległy podatek nie jest jedynym problemem, z którym musi się zmierzyć Scop. W reakcji na decyzję fiskusa jeden z banków wypowiedział spółce umowę kredytową na 14,4 mln zł.
Możliwa upadłość
– Spór z fiskusem może oznaczać, że Scop może mieć problemy z płynnością – przyznaje Michał Rumiński, prezes ABC Daty. Twierdzi, że kierowana przez niego firma, będzie wspierać Scop pod względem organizacyjnym i prawnym, jednak na dzień dzisiejszy nie ma w planie przejęcia zobowiązań rumuńskiej spółki córki, żeby mogła ona prowadzić działalność operacyjną.
Nie chce rozmawiać, jak ewentualne bankructwo Scop przełoży się na wyniki ABC Daty. – Przedstawiliśmy we wtorek audytorowi wszystkie szczegóły związane z tą sprawą. Będziemy dopiero rozmawiać o jej wpływie na nasze rezultaty – oświadcza. ABC Data nie publikowała jeszcze raportu rocznego za 2011 r. Po czterech kwartałach zysk netto firmy wynosił 70,88 mln zł, z czego 40,6 mln zł pochodziło z działalności operacyjnej.
Odpis może być duży
ABC Data kupiła 51-proc. pakiet Scop pod koniec 2010 roku. Cena miała wynieść od 5 mln do 6,7 mln euro. Płatność została rozłożona na raty. Do tej pory ABC Data uregulowała 4,4 mln euro. W skonsolidowanych księgach kupującego Scop jest jednak wyceniany na ponad 33 mln zł. Scop ma również niewielkie zobowiązania handlowe wobec spółki matki.
Rumiński zapewnia, że umowa inwestycyjna, którą kilka kwartałów temu ABC Data zawarła ze sprzedającymi, daje jej podstawy do dochodzenia odszkodowania oraz pokrycia ewentualnych zobowiązań podatkowych. Deklaruje też, że spółka do momentu ostatecznego wyjaśnienia sprawy nie zapłaci reszty należności za nabyte udziały. Twierdzi, że ABC Data chce dalej być obecna na rynku rumuńskim. – Problemy dwóch z trzech największych dystrybutorów otwierają perspektywy dla nowych graczy – oświadcza. – Scop jest dla nas tylko narzędziem do ekspansji na Bałkanach – dodaje.