Gekoplast wkrótce trafi na NewConnect

Rozmowa z Pawłem Balą, prezesem Capital Partners

Aktualizacja: 19.02.2017 01:56 Publikacja: 16.07.2012 13:00

Gekoplast wkrótce trafi na NewConnect

Foto: Archiwum

Ponad rok temu Capital Partners kupił, kosztem 1,3 mln zł, AKJ Investment TFI. Czy wszystkie wasze spółki portfelowe już zostały przeniesione do TFI?

Ten etap porządkowania grupy kapitałowej mamy już właściwie za sobą. Wnieśliśmy większość projektów do Capital Partners I FIZ, w zamian obejmując certyfikaty inwestycyjne. Poza FIZ pozostają jeszcze aktywa, które z przyczyn technicznych (stanowią zabezpieczenie kredytu) lub umownych (umowa inwestycyjna Bać-Pol) nie mogą obecnie zostać przeniesione. Docelowo jednak na pewno tam trafią. W ramach Capital Partners TFI (towarzystwo zmieniło nazwę – red.) działa jeszcze Futura FIZ, w którym są aktywa przejęte wraz z AKJ TFI. Portfel jest jednak stopniowo opróżniany. Została w nim tylko jednak spółka. Trzecim funduszem w ramach CP TFI jest Capital Partners II FIZ. Na razie nie ma w nim żadnych aktywów. Trafią do niego duże projekty private equity, które planujemy uruchamiać.

W waszym portfelu jest obecnie ok. dziesięciu firm, w tym giełdowe Bipromet i Duon (dawniej CP Energia). Papiery pierwszej firmy klasyfikujecie jako do obrotu, drugiej jako do sprzedaży. Na czym polega różnica?

Tak naprawdę wszystkie nasze spółki są gotowe do sprzedaży. Jak zwykle, na przeszko- dzie staje jednak cena. W przypadku Biprometu nasze zaangażowanie nie przekracza już 5 proc. Kondycja tej spółki na tle innych firm z branży (budownictwo przemysłowe – red.) jest bardzo dobra. Mam nadzieję, że inwestorzy wreszcie zaczną to dostrzegać, co pozwoli nam – być może jeszcze w tym roku – sprzedać nasz pakiet na rzecz inwestorów finansowych. W przypadku Duonu nie spieszymy się ze sprzedażą akcji (7,57-proc. pakiet – red.). Połączenie CP Energia i KRI skutkowało istotnymi oszczędnościami, które już są widoczne w wynikach. Oprócz dostaw gazu spółka zajęła się też obrotem energią elektryczną. Na razie ten segment przynosi stratę, ale tu działa bardzo duża dźwignia operacyjna i wraz ze wzrostem obrotów pojawi się rentowność. Postępująca liberalizacja rynku gazowego będzie sprzyjała takim graczom jak Duon.

W sprawozdaniu finansowym za I kwartał można też wyczytać, że mieliście niewielkie pakiety akcji spółek notowanych na NewConnect, w tym BM Medical i Montu Holding. Szukacie okazji do szybkiego zarobku?

Zdarza nam się współpracować przy wprowadzaniu spółek na alternatywny parkiet lub pomagać im w pozyskiwaniu kapitału. Dlatego czasami w naszym portfelu znajdują się tego typu firmy. Nie są to jednak dla nas inwestycje strategiczne. Szybko się z nich wycofujemy. Staramy się również ograniczać liczbę tego typu projektów, bo stopa zwrotu, w porównaniu z ryzykiem, jest zbyt mała.

Ale nie każda inwestycja musi przynieść tak dużą stopę zwrotu jak handlujące paliwem Onico.

Życzylibyśmy sobie, żeby każdy nasz projekt okazał się tak zyskowny, ale oczywiście nie jest to możliwe. Nie licząc naszego zaangażowania w obligacje i pożyczki, inwestycja kosztowała nas mniej niż 100 tys. zł. Model biznesowy zapewniał od początku rentowność, więc już po kilku miesiącach dostaliśmy blisko 50 tys. zł dywidendy. Po kolejnym roku dywidenda sięgnęła prawie 2 mln zł. Onico bardzo dynamiczne się rozwija. Przychody w 2011 roku przekroczyły 100 mln zł, a ostatnio spółka podała komunikat o kontrakcie na ponad 400 mln zł. Nie widzimy powodów, żeby teraz wycofywać się z tej inwestycji (fundusz ma 32,73-proc. pakiet notowanej na NewConnect firmy – red.).

Czy jeszcze jakieś wasze spółki portfelowe mogą wkrótce trafić na NewConnect lub GPW? Swego czasu takie plany miał Aero AT, który produkuje lekkie samoloty szkoleniowe.

Aero AT musi jeszcze trochę poczekać z upublicznieniem. Przymierzamy się za to do wprowadzenia na alternatywny parkiet Gekoplastu. Firma, która, jak przypomnę, powstała z połączenia zorganizowanej części przedsiębiorstwa NitroErg i spółki Geko-Kart, ma już za sobą przekształcenia organizacyjne. Systematycznie poprawia wyniki. Planuje inwestycje w zwiększanie mocy produkcyjnych.

Gospodarka polska spowalnia. Czy to dobry moment na wydawanie pieniędzy na rozbudowę zaplecza produkcyjnego?

Nie widzimy spadku popytu na wyroby Gekoplastu (są to tzw. płyty pełne i komórkowe wykorzystywane m.in. do produkcji opakowań z tworzyw sztucznych – red.). Wprost przeciwnie. Dlatego firma planuje zakup nowej linii produkcyjnej.

Czy ta inwestycja będzie finansowana z pieniędzy z oferty prywatnej?

Tak. Chcemy, żeby Gekoplast sprzedał inwestorom nowe akcje za 3–5 mln zł.

Jak dużą część podwyższonego kapitału będą stanowić nowe papiery? Czy Capital Partners chce sprzedać część akcji? Jesteście przecież jedynym właścicielem tego przedsiębiorstwa.

Rozwodnienie nie będzie duże. Oczekujemy wartości rynkowej spółki po rozwodnieniu na poziomie ok. 40 mln zł. Przypomnę, że inwestycja pochłonęła ok. 15 mln zł. Gekoplast chce w tym roku zarobić do 5 mln zł. Zysk EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) ma sięgnąć 7–8 mln zł, a zadłużenie nie przekroczy 9 mln zł. Uważam, że nasze oczekiwania co do wyceny po debiucie nie są zbyt wyśrubowane.

Kiedy planujecie sprzedać resztę udziałów?

Gekoplast nie ma konkurentów w Polsce. Dlatego nie może już rosnąć poprzez konsolidację. Naturalną drogą rozwoju wydaje się zatem, w perspektywie kilku lat, pozyskanie zagranicznego inwestora branżowego.

A kiedy w końcu na GPW trafi handlowy Bać-Pol? O debiucie spółki mówi się już od kilku lat.

Przygotowujemy się z pozostałymi inwestorami finansowymi (CP ma 9,5 proc. akcji) do wyjścia z tej inwestycji. Być może nastąpi to jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od wyceny. Spółka konsekwentnie rozwija się zarówno organicznie, jak i poprzez przejęcia. Wzmacnia się segment detalu. W 2011 r. obroty przekroczyły 1 mld zł. Firma rośnie i płaci dywidendę. Za 2011 r. wyniosła ona ok. 8 mln zł.

W portfelu Capital Partners jest też spółka Plantator, którą powołaliście na potrzeby prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. W pieniądze miały ją wyposażyć m.in. OFE.

Uważamy, że KSC to bardzo dobry projekt dla inwestorów finansowych. Ze względu na wstrzymanie prywatyzacji projekt jest obecnie w „zamrożeniu".

Ile inwestycji w tym roku chce jeszcze uruchomić Capital Partners? Z jakiego źródła będą finansowane?

Pracujemy poważnie nad dwoma projektami z branży usługowej. W pierwszym przypadku nasze zaangażowanie nie przekroczy 10 mln zł. W drugim może być większe. Dodatkowo obie transakcje będą lewarowane, więc ich skala będzie sporo większa. Jeśli chodzi o źródła finansowania, to nasz CP I FIZ przymierza się do emisji certyfikatów inwestycyjnych. Chcemy zainteresować inwestorów naszym portfelem. Spotykamy się z nimi. Liczymy na pozytywny oddźwięk.

Na jakiego rzędu zastrzyk gotówki liczycie?

Nie stawiamy sobie poprzeczek. To będzie nasza pierwsza emisja. Chcemy zbadać, jak zostanie przyjęta przez rynek.

Po przeniesieniu aktywów do FIZ inwestorzy mają znacznie mniejszą wiedzę o tym, co się dzieje w „giełdowym" Capital Partners. To ma negatywny wpływ na wycenę rynkową akcji. Dlaczego zatem mają kupować wasze papiery na GPW? Może chcecie co roku płacić sowite dywidendy?

Capital Partners wciąż będzie zarabiał na świadczeniu usług doradczych oraz angażował się w projekty oportunistyczne, które mogą przynieść szybko dużą stopę zwrotu. Wierzymy jednak, że inwestorzy będą w stanie docenić stabilny wzrost wartości naszego portfela i zarządzanych aktywów. Uważamy, że jesteśmy w stanie znaleźć dobrze rokujące projekty inwestycyjne, więc bardziej racjonalne są reinwestycje niż wypłata dywidendy.

To może będziecie skupować akcje z GPW, żeby poprawić ich wycenę? Od kilku kwartałów macie taką możliwość.

Ta możliwość może być wykorzystana w przypadku wyjścia z projektów inwestycyjnych i pojawienia się gotówki w portfelu.

Makler, który poszedł na swoje

Paweł Bala jest absolwentem Wydziału Finansów i Bankowości SGH. Jest też maklerem papierów wartościowych (licencja nr 590). Karierę zawodową rozpoczął w 1993 r. w Biurze Maklerskim Arabski i Gawor, w którym doszedł do stanowiska zastępcy dyrektora oddziału w Warszawie. Potem pracował m.in. w ProCapital i Tauro Invest, w którym był prezesem. W 2003 r. założył Capital Partners. Jest jego wiodącym udziałowcem i stoi na jego czele. W 2004 r. fundusz zadebiutował na giełdzie. Jego kapitalizacja obecnie to ok. 28 mln zł. dwol

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy