O 9 proc., do 20 groszy, potaniały wczoraj akcje Internet Group po serii komunikatów poprzedzających zbliżające się walne zgromadzenie akcjonariuszy, zwołane na 30 października. Najpierw Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na IGroup 150 tys. zł kary, a potem zarząd, na czele którego stoi Bartłomiej Gola, poinformował w raportach bieżących o żądaniach dwóch największych inwestorów spółki: Clear Range oraz zarejestrowanego na Cyprze wehikułu BCEF Investments Ltd.
Nominał drugi raz w dół
Wniosły one o uchylenie uchwał z 2008 r. (dotyczą warunkowego podwyższenia kapitału i emisji warrantów dla BRE Banku) i 2010 r. (też chodzi o podwyższenie kapitału). Każdy z tych podmiotów chce jednak też uchwalenia nowego podwyższenia kapitału IGroup po uprzednim obniżeniu ceny nominalnej akcji do 32 gr.
Jak wyjaśniał nam wczoraj Tomasz Nowak, przedstawiciel IGroup, w ten sposób firmy kontrolowane przez byłego prezesa Jana Wojciechowskiego dążą do urealnienia ceny emisyjnej akcji, które spółka chce wyemitować. Teoretycznie cena nominalna walorów IGroup została już raz obniżona do 50 gr, ale uchwała w tej sprawie nie została jeszcze zarejestrowana.
Podniesienie kapitału IGroup jest potrzebne, aby ziścił się plan przekształcenia giełdowej firmy w technologiczny inkubator. Nowi inwestorzy mają wnieść do giełdowego podmiotu swoje przedsięwzięcia i przejąć kontrolę nad IGroup. Już w październiku 2011 r. podpisano porozumienie, na mocy którego takim inwestorem ma zostać grupa DM IDMSA, a konkretnie właściciele eFund oraz Technoboard poprzez wniesienie do IGroup tych projektów. DM IDMSA objął już pakiet akcji IGroup i w sierpniu głosował z nich na walnym zgromadzeniu, ale nie jest ciągle akcjonariuszem znaczącym.
Rynek spekuluje
Tymczasem z rynku płyną głosy, że Jan Wojciechowski, nadal największy akcjonariusz IGroup, prowadzi poszukiwania inwestora, skłonnego objąć część nowych akcji. – Nic na ten temat nie wiem – mówi Tomasz Nowak. Sam Jan Wojciechowski nie odpowiedział do tej pory na nasze pytania i telefony.