– Przygotowujemy się do bardzo mocnego wejścia na rynek węgierski. Z końcem roku w tym kraju wchodzą w życie przepisy obligujące podatników do korzystania z kas, które online przesyłają do fiskusa informacje o wszystkich transakcjach. To oznacza, że w krótkim czasie klienci muszą kupić około 160–180 tys. urządzeń. Chcemy uszczknąć zauważalną część tego tortu – mówi Robert Tomaszewski, szef rady nadzorczej Compu.
Deklaruje, że grupa jest bardzo dobrze przygotowana do ekspansji nad Dunajem. Nawiązała współpracę z Sagemem, który stworzył nowy system dla węgierskiego fiskusa. – Budujemy sieć lokalnych dilerów, którzy będą zajmowali się sprzedażą naszych urządzeń, żeby być maksymalnie blisko potencjalnych klientów – tłumaczy. Twierdzi, że Comp z uwagą śledzi też sytuację na innych rynkach, w tym pozaeuropejskich, które planują reformy fiskalne.
Segment detaliczny, w ramach którego Comp, oprócz urządzeń fiskalnych, sprzedaje też m.in. systemy informatyczne dla handlu, odpowiada już za ponad połowę przychodów grupy kapitałowej. Znacznie gorzej przez ostatnie kwartały radził sobie jednak pion zajmujący się usługami i produktami z obszaru bezpieczeństwa IT, który przez ostatni rok przechodził gruntowną restrukturyzację. – Tak jak co roku IV kwartał w tym biznesie jest tradycyjnie najlepszy. W tym roku dodatkowo będziemy zbierali owoce przeprowadzonych zmian – wskazuje Tomaszewski.
W tym roku wpływ na wyniki Compu mogą mieć jeszcze zdarzenia niezwiązane z działalnością operacyjną. Technologiczna firma od ponad roku szuka nabywcy na spółkę zależną Paytel, która zarządza siecią terminali płatniczych, tzw. POS-ów (działają m.in. w salonach Orange). Comp kupił Paytel w styczniu 2012 r. za 5,7 mln zł. Rozmowy, jak można przeczytać w komentarzu do raportu kwartalnego, są bardzo zaawansowane.
Tomaszewski nie wyklucza, że mogą zostać sfinalizowane jeszcze w tym roku. W księgach sprzedającego 100-proc. pakiet Paytela, który po dziewięciu miesiącach tego roku miał 2,8 mln zł straty netto, jest wyceniany na 12,2 mln zł. – Sprzedając Paytela, chcemy zagwarantować sobie możliwość dalszej obsługi jego klientów końcowych – stwierdza przedstawiciel Compu. Nie zdradza, jakiej kwoty spółka oczekuje ze zbycia aktywów.