Stacjonarne telekomy czeka zmiana?

Przez ostatnich kilka lat komórkowi giganci utyskiwali na regulacyjne cięcia hurtowych stawek, jakie każdy z nich pobiera, gdy użytkownik innej sieci dzwoni do jego klienta (tzw. stawki MTR).

Aktualizacja: 06.02.2017 23:22 Publikacja: 23.02.2015 05:00

Za sprawą decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej po stopniowej obniżce MTR-ów przychody trzech największych sieci komórkowych w kraju spadły o kilka miliardów złotych.

Wyglądałoby na to, że mają miejsce przymiarki do obniżki hurtowych stawek za połączenia przychodzące na numery stacjonarne (tzw. FTR). W każdym razie, za sprawą wytycznych Komisji Europejskiej trwały prace nad przygotowaniem nowego modelu obliczania FTR-ów. Na zlecenie UKE przygotowała go E&Y, a środowisko jeszcze będzie nad modelem dyskutować.

Zainteresowani operatorzy niechętnie wypowiadają się o potencjalnych skutkach zmian publicznie. Podkreślają, że temat jest nowy, a konsultacje mogą potrwać i nie powinny mieć wpływu na obraz rynku w tym roku. Tylko Orange Polska w sprawozdaniu finansowym za 2014 r. sygnalizował, że w latach 2015–2016 można spodziewać się obniżenia stawek FTR i ich ujednolicenia.

Nie potwierdza tego Magdalena Gaj, prezes UKE: – Aby stawki spadły, potrzebne są decyzje prezesa UKE, a planów ich wydania w tym roku nie ma – mówi. Według niej nie stanie się to też najprawdopodobniej i w roku przyszłym.

Według firmy Cullen International, w Unii Europejskiej średni (ważony) FTR to około 0,44 gr. Polscy operatorzy stosują dotąd różne ceny, ale według EY średnia to nieco ponad 2 gr. Z modelu przygotowanego przez tę doradczą firmę wynika, że operator o około 25–30-proc. udziale w polskim rynku powinien zastosować cenę zbliżoną do średniej ważonej unijnej, czyli około 0,42 gr, o około 75 proc. niższą od dziś obowiązującej. Proponuje wprowadzenie stawki jednolitej, niezależnej od pory dnia.

Obniżka w Polsce miałaby negatywny wpływ na wyniki telekomów. Słabszy niż w przypadku sieci komórkowych, ale widoczny. Najbardziej w przypadku firm, które zajmują się tylko lub w przeważającej mierze biznesem hurtowym.

Z czasem problem dotyczyć mógłby także telekomów oferujących usługi „Kowalskiemu" i przedsiębiorstwom. Niższe stawki hurtowe to dla ich płatników mniejsze koszty i większe pole do manewru cenami detalicznymi.

Oprócz Orange, do największych operatorów stacjonarnych należą Netia, Exatel i TK Telekom. Po przejęciu GTS do tego grona dołączył T-Mobile Polska, który dopiero zaczyna rozwój usług stacjonarnych. Na hurtowym obrocie ruchem opierają swój biznes Mediatel i Tele-Polska Holding.

Technologie
Start-upy bez pieniędzy. „Panuje lęk przed ryzykiem”
Technologie
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja?
Technologie
Minecraft nie wystarczył. Półrocze kin pod kreską
Technologie
Jakie wyniki Orange Polska w II kwartale? Pierwsze prognozy
Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden
Technologie
Prywatni nadawcy powiększyli zyski. Rok TVN i Pulsu