Minimalna cena oferowanych walorów nie będzie upubliczniana, zostanie podana tylko inwestorom instytucjonalnym. Maksymalną ustalono na 37 zł. Przy cenie maksymalnej dawałoby to wartość całej spółki na poziomie 1,24 mld zł.
Oferta nawet za 320 mln zł
Do inwestorów trafi łącznie maksymalnie 14,82 mln akcji, w tym do 8,97 mln nowych serii E i do 5,85 mln już istniejących, które należą dziś do największego udziałowca WPH – European Media Holding. EMH jest kontrolowany przez fundusz Innova Capital, 25 proc. ma fundusz zależny od MCI Private.
Jeśli do inwestorów trafią wszystkie akcje z oferty, a EMH sprzeda całą swoją pulę walorów przewidzianą w prospekcie, oferowane akcje będą stanowiły 43,7 proc. wszystkich akcji WPH i dadzą inwestorom 32 proc. głosów na WZA. Pozostałe udziały mają w Wirtualnej Polsce spółki należące do trzech członków zarządu WPH –Jacka Świderskiego, Michała Brańskiego i Krzysztofa Sieroty (patrz: wykres).
Choć przy maksymalnej cenie akcji WPH wartość IPO wynosi prawie 550 mln zł, spółka utrzymuje, że spodziewana wartość oferty będzie znacznie niższa, bo z nowej emisji nie zamierza pozyskać więcej niż planowane 100 mln zł . Taką kwotę ze sprzedaży akcji nowej emisji zagwarantowałyby im nawet walory sprzedane po 11 zł. – Przy założeniu, że ostateczna cena akcji będzie równa cenie maksymalnej, akcjonariusz sprzedający sprzeda cały pakiet oferowanych akcji oraz biorąc pod uwagę oczekiwane wpływy netto spółki z emisji nowych akcji na poziomie 100 mln zł, spodziewana wartość oferty wyniesie około 320 mln zł – podkreśla Jacek R. Radziwilski, prezes Pekao Investment Banking, który jest oferującym WPH. Z tego wynika, że jeśli WPH uda się uplasować na rynku akcje po cenie maksymalnej, spółka nie wyemituje maksymalnej przewidzianej w prospekcie liczby nowych akcji.
Spotkania z inwestorami będą prowadzone nie tylko w Warszawie, ale także w Londynie, Frankfurcie, Wiedniu i miastach skandynawskich. Zdaniem Dominika Niszcza, analityka z DM Raiffeisen, za granicą zainteresowanie ofertą WP będzie na pewno mniejsze niż w Polsce , ale dla zagranicznych inwestorów może to być pierwsza od dawna okazja do zainwestowania tu poprzez giełdę w sektor mediowy.