9 lipca spółki z grupy Netii zawarły z mBankiem oraz DNB Bank Polska i DNB Bank ASA (norweska grupa finansowa) umowę, na podstawie której banki pożyczą telekomowi na trzy lata 400 mln zł. Suma ta jest o 100 mln zł wyższa niż w poprzedniej umowie kredytowej z mBankiem i BGŻ i na okres o rok dłuższy. Wyższe są zabezpieczenia: poprzednio 450 mln zł od każdego z gwarantów, obecnie 600 mnln zł.
Netia przeznaczy część pozyskanej sumy (do 250 mln zł) na spłatę zadłużenia zaciągniętego w listopadzie ub.r. właśnie w mBanku i BGŻ.
Pozostała część pożyczonych pieniędzy (do 150 mln zł) ma posłużyć na "realizację inwestycji związanej z nabyciem udziałów w spółce TK Telekom". Akwizycja będzie zatem w części sfinansowana z bieżących przepływów operacyjnych i gotówki na kontach Netii, bo TK Telekom kosztować będzie w sumie około 222 mln zł.
Jak podała telekomunikacyjna grupa, spłatę kredytu rozłożono na sześć równych półrocznych rat, z których ostatnia będzie płatna w dniu przypadającym trzy lata po podpisaniu umowy, czyli 9 lipca 2018 r. DNB to bank, w którym kredyty na zakup akcji Netii zaciągnęła grupa Mennicy Polskiej, kontrolowana przez Zbigniew Jakubasa. Inwestor jest obecnie pośrednio największym akcjonariuszem Netii. Niewykluczone, że miało to znaczenie dla warunków nowego finansowania telekomu.
Na koniec marca grupa Netii miała około 300 mln zł zobowiązań z tytułu kredytów i pożyczek, z czego 100 mln zł zobowiązań krótkoterminowych. Kwartał zamknęła 113 mln zł skorygowanej o zdarzenia jednorazowe EBITDA. Przy założeniu, że taki wynik utrzyma się w kolejnych kwartałach, relacja długu brutto do EBITDA telekomu (bez wyniku TK Telekom) to 0,95, a z uwzględnieniem EBITDA TK Telekom – około 0,8. Wskaźnik długu netto do EBITDA grupy będzie jeszcze niższy.