Jak Cyfrowy Polsat kupi Midasa

Telekomunikacyjno-medialny gigant raczej ogłosi wezwanie na akcje Midasa, niż wyemituje akcje, aby zapłacić nimi za papiery hurtownika mobilnego internetu LTE – uważają analitycy z biur maklerskich.

Publikacja: 28.10.2015 12:00

Tomasz Gillner-Gorywoda, prezes Cyfrowego Polsatu

Tomasz Gillner-Gorywoda, prezes Cyfrowego Polsatu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Wezwanie czy wymiana akcji – nad sposobem przejęcia Midasa przez Cyfrowy Polsat (CP) zastanawiamy się z analitykami z biur maklerskich. Olga Zomer, rzeczniczka CP, podtrzymuje, że ze strategicznego punktu widzenia jest sens we włączeniu Midasa do grupy kapitałowej w przyszłości. – Jednak nie toczą się aktualnie żadne działania w tej sprawie – mówi Olga Zomer.

Za i przeciw

W Polsce duże przejęcia z udziałem telekomów to rzadkość. Choć w poniedziałek na łamach „Bloomberga" fundusz CEE zadeklarował zainteresowanie infrastrukturą Netii, a mówi się, że udziałowcy P4 (Play) sprawdzają, ile może być warta ich firma, to ostatnią dużą transakcją było przejęcie Polkomtelu, operatora sieci Plus przez CP. Do mniejszych należały wymiany akcjonariuszy Netii i Hawe.

Kolejną dużą transakcję w sektorze może ponownie przeprowadzić CP. Chodzi o przejęcie Midasa, dawniej NFI, którego założyciel Polsatu przejął w 2010 r. przekształcając go na kilka lat w portfel częstotliwości i centrum budowy infrastruktury – sieci mobilnego internetu LTE dla głównych firm: satelitarnej platformy i sieci Plus. Przez ostatnie lata przychody grupy Midasa zależały od zamówień z CP i Plusa na gigabajty transmisji danych w technologii LTE i HSPA+. Spółki Midasa: Mobyland i Aero2, są bowiem właścicielami rezerwacji częstotliwości, pozwalających świadczyć takie usługi.

Wkrótce zresztą połączą się w jedną spółkę: zgodnie z planem Aero 2 przejmie przedsiębiorstwo Mobylandu, na które składa się m.in. najszersze pasmo LTE (20 megaherców w zakresie 1800 MHz). W transakcji w grupie wartość majątku przejmowanej firmy ustalono na podstawie wysokości kapitału własnego z 1 września. Był mocno ujemny (358 mln zł na minusie). Midas jest wart na GPW około 900 mln zł, przy czym kurs akcji jest daleki od wycen maklerów. Dla przykładu, DM BZ WBK po ostatniej korekcie wycenia akcje Midasa na 0,82 zł. W poniedziałek na GPW papiery kosztowały 61 gr.

– Możliwość przejęcia Midasa pojawi się najwcześniej na początku 2016 r. po refinansowaniu grupy CP – mówi Łukasz Kosiarski, analityk DM BZ WBK. – Nadal jest kilka niewiadomych: kiedy dokładnie to się stanie, jak oraz czy wezwanie dotyczyć będzie 66 proc., czy 100 proc. akcji – dodaje.

Zdaniem Konrada Księżopolskiego, analityka w Haitong Bank (d. BESI), przejęcia Midasa można by się spodziewać wraz z ogłoszeniem wyników rocznych grupy, czyli mniej więcej w marcu 2016 roku.

Przemysław Sawala-Uryasz, analityk IB Pekao, jest zdania, że CP zapłaci raczej za akcje Midasa własnymi walorami. Uważa, że taka transakcja byłaby dla relatywnie wysoko zadłużonej grupy najmniejszym kosztem.

Paweł Puchalski wyceniający w DM BZ WBK akcje Midasa spodziewa się wezwania na spółkę. Księżopolski i Kosiarski też uważają, że nie byłoby ono wysiłkiem dla grupy, której roczna EBITDA to około 3,6 mld zł, czyli cztery razy więcej niż kapitalizacja Midasa.

– Myślę, że wezwanie to scenariusz realny. Drugi wariant to emisja akcji CP w zamian za akcje Midasa. Wydaje się, że byłby potrzebny, gdyby Midas był dwa, trzy razy większy niż dziś – mówi Kosiarski. Księżopolski wylicza, że po refinansowaniu w kasie Cyfrowego Polsatu będzie zostawać rocznie 1,5 mld zł. Relacjonuje też wrześniowe komentarze zarządu grupy. Gdy akcje CP kosztowały na giełdzie 22 zł, Tomasz Szeląg, odpowiedzialny za finanse, miał ocenić, że przy takiej wycenie wymiana papierów nie wchodzi w grę.

U progu zyskowności

Zaczyna brakować powodów, by Midas działał osobno: inwestycje zbliżają się ku końcowi, a przychody mogą stopniowo doganiać koszty. Ponadto, w kolejnej fazie rozwoju, telekomy będą budować szeroką infostradę, łącząc częstotliwości z różnych zakresów, i nie jest wykluczone, że lepiej mieć je w jednej spółce.

Księżopolski dorzuca argumenty przejrzystości i porównywalności grupy z konkurentami. – Myślę, że Midas może stać się platformą do budowy sieci dla innych operatorów, np. sieci Play – uważa Kosiarski.

W takiej sytuacji ujednolicenie grupy pozwoliłoby stronom nie publikować warunków umów.

[email protected]

Technologie
Atende zamieniło straty w zyski. Akcje drożeją
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Polskie firmy ciągle nie mogą wyjść z dołka
Technologie
yarrl z dużą umową. Akcje drożeją
Technologie
Telekomy rozwiną skrzydła w kolejnych kwartałach
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją