Wystarczy powiedzieć, że produkcja „LoF" kosztowała około 2 mln zł, a już wygenerowała ponad 8 mln zł przychodu (wyniki sprzedaży gry będą widoczne dopiero w raporcie za II kwartał 2016 r.). Spółka nie chce ujawniać jeszcze zbyt wielu szczegółów na temat nowego tytułu, ale wiadomo, że produkcja gry „Observer" nie będzie droższa. – Mamy strategię, która zakłada, że na tworzenie poszczególnych tytułów nie wydajemy więcej niż 1 mln USD – zaznacza prezes.
„Observer" ma być kolejną grą Bloobera z gatunku horror, ale tym razem będzie utrzymana w klimacie cyberpunk. – To pierwszy przedstawiciel gier takiego gatunku. Tytuł powinien zainteresować zarówno miłośników gier przygodowych, jak i fanów horroru i klimatów cyberpunkowych. Eksperci twierdzą, że tytuł wygląda i rokuje dużo lepiej niż „LoF". To nasza dotychczas najlepsza produkcja – wyjaśnia prezes Bloobera.
Krakowskie studio prowadzi rozmowy z wydawcami. Gra ma być sprzedawana głównie w wersji cyfrowej, ale trafi także do dystrybucji pudełkowej. Akcja „Observera" ma toczyć się w nieodległej przyszłości w Krakowie ogarniętym smogiem, znacząco przekraczającym dopuszczalne normy.
Na ten rok spółka planuje jednak jeszcze kilka innych premier. „LoF" zadebiutuje w Azji. Do sprzedaży w drugiej połowie roku trafią poza tym gry „Scopophobia" i „Medium". – Ta druga to dla nas najważniejszy tytuł. Ma składać się z pięciu epizodów. Pierwszy gotowy będzie w tym roku – zdradza Babieno. Produkcja Medium pochłonie 15–16 mln zł.
Jeszcze w tym roku Bloober Team przeniesie się z NewConnect na GPW. Z kolei na NC wejdzie spółka zależna – iFun4all.