Zaważyły na nich odpisy o wartości ponad 95 mln zł. Z ich powodu naruszone zostały kowenanty emisji obligacji, co zrodziło obawę o to, jakie kroki podejmą banki finansujące spółkę.

Po kilku tygodniach niepewności wiadomo już jednak, że jest szansa na pozytywny scenariusz, i zapewne to było przyczyną poniedziałkowej zwyżki kursu. Banki zadeklarowały bowiem, że do końca sierpnia nie będą podejmować działań wynikających z naruszenia kowenantów, ale spółka do tego czasu musi porozumieć się z obligatariuszami i uchwalić emisję akcji. NWZA odbędzie się 31 lipca. Ma decydować o upoważnieniu zarządu do emisji akcji w ramach kapitału docelowego.

Banki oczekują również, że Sygnity przygotuje plan naprawczy i rozpocznie rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Którymi? Tego nie ujawniono. W ostatnich miesiącach w kontekście zmian właścicielskich w Sygnity najczęściej mówiło się o informatycznej firmie Cron, która jest już obecna w akcjonariacie, a jej reprezentanci zasiadają we władzach giełdowej spółki.

Negatywny wpływ na jej wyniki ma zastój w sektorze publicznym, ale problemy wynikają również z już realizowanych kontraktów. W szczególności chodzi o sposób rozliczenia realizowanej od 2013 r. umowy na budowę systemu e-Podatki dla Ministerstwa Finansów. Spółka z własnego kapitału obrotowego finansuje poszczególne etapy tego projektu, a to powoduje odpływ gotówki, którego nie jest w stanie zbilansować. Niezafakturowane należności z tego tytułu przekraczają obecnie poziom 80 mln zł – informuje w liście do akcjonariuszy Paweł Zdunek, przewodniczący rady nadzorczej, pełniący zarazem obowiązki prezesa.