Od pewnego czasu wiadomo, że usługę szybkiego dostępu do internetu (minimum 100 Mb/s) świadczyć ma szkołom podlegający resortowi NASK. Szkoły, w tym także te obsługiwane dziś przez giełdowy Orange Polska czy Netię, będą miały możliwość wyboru, czy z tej propozycji skorzystać, a jeśli nie zdecydują się dołączyć do OSE, to od 2021 r. ich włodarze będą mieli obowiązek zapewnić placówkom adekwatnie szybkie łącze.
Jak wynika z dokumentu przedłożonego przez MC, będzie to kosztować budżet państwa około 1,66 mld zł w ciągu 10 lat. Mogą zostać obniżone do około 1,32 mld zł, jeśli uda się wykorzystać w odpowiedni sposób część pieniędzy z programu operacyjnego „Polska cyfrowa".
W 2018 r. dotacja dla NASK na potrzeby OSE ma wynieść 74 mln zł, w 2019 r. – 238 mln zł, w 2020 r. – 201 mln zł, a w latach 2021–2027 po 164 mln zł.
Resort zakłada, że szkoły nie będą płacić za internet, chyba że zamówią usługę szybszą niż 100 Mb/s. Inną dużą sumą pojawiającą się w projekcie są koszty współpracy z operatorami telekomunikacyjnymi. Co ciekawe, projekt MC przewiduje, że mali i średni operatorzy z tytułu współpracy z operatorem OSE uzyskają w ciągu 10 lat około 585 mln zł. NASK ma bowiem płacić za dostęp do istniejącej infrastruktury operatorów, a czasem też za usługi wykonywane z jej wykorzystaniem.
„Zakłada się, że co najmniej część środków z tych opłat zostanie następnie skierowana na dalsze inwestycje w infrastrukturę telekomunikacyjną – co ostatecznie przyczyni się do wzrostu dynamiki rozwoju PKB" – zapewnia MC.