Telekomy przedstawiły UKE swoje propozycje, a „Parkiet" poznał ich zarys. Sformułowane oczekiwania spółek, w tym giełdowych Orange Polska, Playa i Polkomtela (Grupa Cyfrowy Polsat), wykluczają się wzajemnie.
W uproszczeniu: telekomy chcą zwykle innego sąsiedztwa bloków częstotliwości w eterze, a każdy chciałby uzyskać więcej pasma, niż ma do tej pory, by poprawić parametry mobilnego dostępu do internetu i ograniczyć koszty sprzętu.
Raczej nie zanosi się też, aby ostro rywalizujące o rzadkie zasoby firmy porozumiały się same, choć słychać, że próbują.
Dlatego decyzje o porządkowaniu pasma 900 i 1800 MHz będzie musiał podjąć najprawdopodobniej prezes UKE Marcin Cichy. Z naszych informacji wynika, że telekomy spodziewają się decyzji regulatora w najbliższy poniedziałek. To na ten dzień wyznaczone jest spotkanie w UKE poświęcone tej tematyce.
Sprawa jest bardziej złożona. Z jednej strony dotyka kwestii bardzo technicznych, od których zaczęły się rozmowy. Chodzi o wykorzystanie małych bloków częstotliwości, tzw. separacyjnych, niegdyś potrzebnych, aby nie dochodziło do zakłóceń nadajników. Z drugiej strony sprawa stanowi element większej układanki.