Zarząd IMS podtrzymuje prognozę na ten rok, zakładającą wypracowanie 9 mln zł zysku netto. – Uznajemy ją za bardzo realistyczną, tym bardziej że narastająco za ostatnie cztery kwartały mamy 9,5 mln zł zysku (IV kwartał 2017 r. – III kwartał 2018 r. – red.) – podkreśla Piotr Bielawski, wiceprezes IMS. Spółka rozwija się organicznie i przez przejęcia. W III kwartale zwiększyła liczbę lokalizacji abonamentowych, dobre wyniki miał też segment usług reklamowych audio i wideo.
– To wszystko w oparciu o wzrost organiczny, a przed nami najlepszy historycznie IV kwartał (średnio jedna trzecia całorocznej sprzedaży ogółem – red.) – dodaje wiceprezes. Spółka zacznie też konsolidować wyniki APR, którego 100 proc. udziałów przejęła w połowie października.
Nowa firma w grupie
Dzięki przejęciu APR giełdowa spółka chce rozwinąć swój biznes w sektorze ekonomicznym audiomarketingu. Zarząd podkreśla, że APR ma ponad 3 tys. lokalizacji w tym segmencie i niemal całość jego sprzedaży pochodzi z usług abonamentowych, które zapewniają długoterminowe powtarzalne strumienie gotówki. – Segment ekonomiczny charakteryzuje nieco niższa cena usługi, lecz liczba podmiotów, do których można skierować ofertę, jest kilkakrotnie większa niż w segmencie premium – mówi wiceprezes.
Do tej pory IMS zapłaciło właścicielom przejętej spółki 3,75 mln zł. Strony umówiły się, że wypłata dodatkowego wynagrodzenie jest powiązana z wynikam jakie uzyska APR, funkcjonując już w ramach grupy IMS. – W zależności od zysku APR wartość transakcji będzie stanowić równowartość pięcio–ośmiokrotności zysku netto tej spółki za okres od 1 lipca 2019 r. do 30 czerwca 2020 r., a zatem jest o wiele niższa niż wycena IMS na giełdzie, co jest korzystne dla naszych akcjonariuszy – mówi wiceprezes. Szacuje, że przez niespełna sześć lat APR dołoży do wyniku grupy około 9 mln zł.
W ciągu trzech kwartałów grupa IMS wypracowała 35,8 mln zł sprzedaży i 6 mln zł zysku netto. To wzrost odpowiednio o 14 proc. i 36 proc.