UKE doręcza decyzję dotyczącą 800 MHz

Cyfrowy Polsat chce pogodzić dywidendę, spłatę długu i wyższe inwestycje, w tym w częstotliwości. Nadal interesuje go pasmo po Sferii.

Opublikowane w czwartek rano roczne wyniki Grupy Cyfrowy Polsat nie były istotnie różniące się od średniej prognoz biur maklerskich. Poświęcona im konferencja przyniosła natomiast ważną informację.

Inwestycje w górę

O niecały 1 proc. rósł w ciągu czwartkowej sesji kurs akcji telekomunikacyjno-telewizyjnej grupy kontrolowanej przez Zygmunta Solorza po tym, jak podała wyniki za IV kwartał i cały 2018 rok.

– Zrealizowaliśmy wszystkie zapowiadane cele – powiedział Tobias Solorz, który z końcem marca przestanie pełnić funkcję prezesa Cyfrowego Polsatu.

Wśród tych celów zarząd wymienił utrzymanie udziałów grupy w widowni telewizyjnej i wzrost przychodów reklamowych Polsatu przynajmniej w tempie całego rynku, utrzymanie tempa wzrostu liczby sprzedawanych usług i nasycenia bazy usługami zintegrowanymi, inwestycje nieprzekraczające 10 proc. przychodów oraz finalizację przejęcia Netii i start projektów pozwalających odzyskać zainwestowane w jej akcje pieniądze.

Foto: GG Parkiet

Cele na 2019 r. w prezentacji dla inwestorów zarysowano ogólnie: należą do nich m.in. inwestycje w kanały programowe, realizacja szacowanych na 800 mln zł synergii wynikających z przynależności Netii do grupy czy dbałość o to, aby grupa generowała jak najwyższe przepływy gotówkowe i mogła wypłacać dywidendę.

Cele te nie zostały wsparte liczbami. Katarzyna Ostap-Tomann, odpowiedzialna w zarządzie Cyfrowego Polsatu za finanse, wskazała, że tegoroczne nakłady inwestycyjne będą bliskie 11 proc. przychodów powiększonej grupy.

Te w ub.r. zamknęły się sumą prawie 10,7 mld zł (według MSSF15, uwzględniając nowe nabytki), przy czym przychody Netii nie były konsolidowane przez cały rok. Można szacować, że tegoroczne inwestycje grupy będą w sumie wyższe o około 20 proc. od ubiegłorocznych.

Ostap-Tomann pytana o oczekiwania wobec wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) oceniła – podobnie jak w ub.r. – że będzie zadowolona, jeśli uda się powtórzyć ubiegłoroczny wynik (wg MSSF 15 prawie 3,7 mld zł).

Menedżerka Cyfrowego Polsatu doprecyzowała potem, że ma na myśli wynik nieuwzględniający efektu wprowadzenia standardu MSSF16, który grupa stosuje od tego roku, a który automatycznie podnosi EBITDA.

800 MHz wraca do puli?

Przy okazji publikacji sprawozdania rocznego zarząd Cyfrowego Polsatu powtórzył, że intencją spółki jest wypłata przez najbliższe trzy lata minimum 0,93 zł dywidendy na akcję.

Management pytany o to, jak grupa chce pogodzić nową politykę, inwestycje oraz potencjalny udział w przetargu czy aukcji na częstotliwości wyraził opinię, że te kwestie uda się pogodzić.

W tym roku kończą się rezerwacje Netii na pasmo 3,7 GHz (może być wykorzystywane do 5G) oraz innej spółki z grupy Nordisku (410 Mhz).

Co do pasma 3,7 GHz Ostap-Tomann i Solorz zwracali uwagę, że niewiele wiadomo o planach Urzędu Komunikacji Elektronicznej w kwestii rozdysponowania pasma z zakresu 3 GHz, a o rezerwacji Nordisku Tobias Solorz mówił, że odnowienie rezerwacji podobnych częstotliwości miało kosztować Orange relatywnie niewielkie pieniądze.

Wydaje się, że relatywnie szybko pod młotek trafić może obecnie blok pasma 800 MHz, którego rezerwację do końca grudnia posiadała Sferia. – Z informacji, które mam, wynika, że Sferia zakończyła rozmowy z UKE na ten temat i nie zdecydowała się na przedłużenie rezerwacji – powiedziała Ostap-Tomann.

Martin Stysiak, rzecznik UKE, poinformował nas, że 12 marca urząd wydał decyzję kończącą postępowanie dotyczące Sferii. UKE czeka teraz na jej doręczenie spółce.

Według Tobiasa Solorza Cyfrowy Polsat nadal interesuje ta częstotliwość i spółka mogłaby wystartować w przetargu.

Zainteresowanie tym blokiem wyrażał także Play.